Rzekomy atak na rezydencję Putina. Trump: byłem bardzo zły
Prezydent USA Donald Trump przekazał, że Władimir Putin poinformował go o rzekomym ukraińskim ataku na swoją rezydencję. Trump ocenił, że "to niedobrze", jednocześnie przyznając, że nie ma pewności, czy do ataku rzeczywiście doszło. Kijów stanowczo zaprzecza rosyjskiej wersji wydarzeń.
2025-12-29, 21:19
Trump po rozmowie z Putinem: byłem bardzo zły
Donald Trump odniósł się do sprawy rzekomego ataku podczas rozmowy z dziennikarzami w trakcie powitania premiera Izraela Benjamina Netanjahu w Mar-a-Lago na Florydzie. Prezydent Stanów Zjednoczonych najpierw stwierdził, że nic o nim nie wie i dopiero co o tym usłyszał, lecz dopytywany chwilę później przyznał, że dowiedział się o nim podczas porannej rozmowy telefonicznej z Władimirem Putinem.
- Prezydent Putin powiedział mi o tym wczesnym rankiem. Powiedział, że został zaatakowany. To niedobrze. To niedobrze. Nie zapominajcie, o Tomahawkach. Zatrzymałem Tomahawki - odparł Trump, wspominając o odmowie przekazania Ukrainie rakiet dalekiego zasięgu. - To nie jest odpowiedni moment. Jedno to prowadzić ofensywę, ale co innego atakować jego dom. To nie jest odpowiedni moment na takie rzeczy (...). Byłem bardzo zły - dodał.
Zapytany, czy nie otrzymał na ten temat informacji od amerykańskich służb, Trump odpowiedział: - Cóż, dowiemy się tego. Mówisz, że być może atak nie miał miejsca. To możliwe. Ale prezydent Putin powiedział mi dziś rano, że miał - kontynuował.
Trump potwierdził tym samym sprawozdanie z jego rozmowy z Putinem doradcy rosyjskiego przywódcy Jurija Uszakowa. Uszakow powiedział, że Trump wyraził oburzenie rzekomym atakiem na rezydencję Putina w obwodzie nowogrodzkim i że był nim zszokowany. Według Uszakowa Trump miał powiedzieć też Putinowi, że fakt ten zmieni jego nastawienie do Ukraińców.
Rosja zapowiada odwet po rzekomym ataku. Zełenski mówi o kłamstwach
Rosja zapowiedziała odwet. Według szefa rosyjskiego MSZ Siergieja Ławrowa Ukraińcy użyli 91 dronów, z których wszystkie zostały zestrzelone. Minister dodał, że w ataku nikt nie ucierpiał, a bezzałogowce nie wyrządziły żadnej szkody.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski tymczasem kategorycznie zaprzeczył, by wojska ukraińskie przeprowadziły atak na rezydencję Putina w rejonie wałdajskim. Zełenski określił je mianem "kolejnej fali kłamstw". W komunikacie przekazanym mediom, ukraiński przywódca zarzucił Rosji próbę podważenia postępów w rozmowach pokojowych na temat zakończenia wojny na Ukrainie.
Rozmowa Trump-Putin. "Bardzo owocna"
O samej poniedziałkowej rozmowie z Putinem, Trump powiedział, że była "bardzo owocna", choć przyznał, że wciąż do rozwiązania pozostają drażliwe kwestie. - Mamy kilka bardzo drażliwych kwestii, jak możesz sobie wyobrazić. On zna się na drażliwych kwestiach, prawdopodobnie lepiej niż ktokolwiek inny na świecie. Rozwiązujemy to. Mamy kilka kwestii, które mamy nadzieję rozwiązać, a jeśli je rozwiążemy, będzie pokój - ocenił prezydent USA.
- Zełenski podsumował rozmowę z Trumpem. "Są konkrety"
- Rosja żąda Donbasu i wysuwa groźby. "Tych warunków nie można przyjąć"
- Akcje dywersyjne w Polsce. "Wypieraliśmy najgorsze scenariusze"
Źródło: PAP/nł