Władimir Putin: "działa tu ta sama banda"
Premier Rosji nie wykluczył, że zamachy w Moskwie i Dagestanie przeprowadziła ta sama organizacja.
2010-03-31, 13:00
"Nie wykluczam, że działa tu ta sama banda" - powwiedział Władimir Putin na posiedzeniu rządu, na którym podjęto została decyzję o wzmocnieniu sił milicyjnych na Północnym Kaukazie, w tym w dagestanie.
Już po zamachach na moskiewskie metro eksperci przypuszczali, że moga one stać się pretekstem do zaostrzenia działań siłowych na Kaukazie.
Wzrasta liczba ofiar i rannych
Rano w Kizlarze w Dagestanie doszło do zamachu na milicjantów. Wg najnowszych doniesień dwie bomby zabiły dwanaście osób. Wśród ofiar jest dziewięciu milicjantów. 29 rannych trafiło do szpitali. Na miejcu tragedii powstała wyrwa o średnicy pięciu metrów i głębokości półtora metra.
Przedwczoraj bomby wybuchły w moskiewskim metrze na stacjach Łubianka i Park Kultury. Zginęło 39 osób, a ponad 70 zostało rannych.
Ze wstępnych informacji wynika, że oba akty terroru przeprowadzili zamachowcy-samobójcy.
Znów szahidzi
Związany z islamskimi bojownikami portal kavkazcenter.com poinformował, że zamachu w Kizlarze dokonanało dwóch szahidów-samobójców. Pierwszy wysadził się w samochodzie, który podjechał pod posterunek milicji. Drugi, kilkadziesiąt minut później, przebrany w milicyjny mundur zdetonował ładunek, gdy w pobliżu zniszczonego samochodu zgromadziło się wielu milicjantów.
ak,Informacyjna Agencja Radiowa (IAR), ria novosti, kavkazcenter.com
REKLAMA
REKLAMA