Komisja śledcza ds. Amber Gold. Bliski współpracownik Marcina P. odmówił składania zeznań
- Jeśli państwo nie możecie mojego stanowiska zrozumieć, czy nie chcecie, to trudno - mówił były członek rady nadzorczej Amber Gold Łukasz Daszuta, który odmówił składania zeznań przed komisją śledczą. - Czy jeśli pojawia się podejrzenie tworzenia fikcyjnej faktury, to wchodzi to w skład tajemnicy obrończej? - pytała Małgorzata Wassermann.
2017-10-10, 17:32
Posłuchaj
Daszuta odmówił we wtorek złożenia przysięgi świadka i odmówił przystąpienia do przesłuchania przed komisją śledczą ds. Amber Gold. Powołał się na fakt, że jako obrońcę Marcina P. "obowiązuje go zakaz dowodowy".
Witold Zembaczyński (Nowoczesna) mówił, że chodzi o wiedzę, którą Daszuta ma i dobrze wie, że może ją komisji wyjawić. - To jest wiedza obrońcy - odpowiedział Daszuta.
- To jest wiedza uczestnika tego procederu - stwierdził wiceszef komisji śledczej Marek Suski (PiS). - Panie pośle, wypraszam sobie, naprawdę, takie sformułowania, one są niczym nieuzasadnione - skomentował Daszuta. - Pan uczestniczył w tym procederze - kontynuował jednak Suski i zwrócił się do Daszuty, by jako adwokat nie zasłaniał się tajemnicą. Daszuta odpowiedział, że komisja śledcza prowadzi czynności według określonej procedury i ona zabrania naruszenia dóbr osobistych osób wezwanych. - Proszę nie mówić, że się zasłaniam tajemnicą, bo tajemnica adwokacka nie jest dla mnie, tylko dla klienta - wskazał świadek.
Posłanka Wassermann (PiS) stwierdziła wtedy, że jednym z wątków badanych w sprawie Amber Gold jest to, że pieniądze zostały wyprane. - Jeżeli się pojawia podejrzenie, że pan tworzy fikcyjne szkolenia, za które wystawia faktury, to proszę powiedzieć, to wchodzi w skład tajemnicy obrończej czy nie, czy rola takiej osoby, to jest rola obrońcy, czy co najmniej świadka na tę okoliczność? - pytała szefowa komisji śledczej.
REKLAMA
Daszuta stwierdził, że "wszelkie czynności, które są wykonywane w spółce przez kontrahentów, współpracowników, czy pracowników, dotyczą przedmiotu procesu, który toczy się przeciwko oskarżonym", i że przedmiot pracy komisji również dotyczy tego samego przedmiotu, "dlatego nie można mówić, że jakiekolwiek zdarzenia są wyłączone".
Wassermann zapytała wtedy, czy "wystawianie fikcyjnej faktury jest chronione tajemnicą adwokacką?". - Proszę nie insynuować takich twierdzeń - odpowiedział Daszuta. - Ja wyraziłem swoje stanowisko, jeżeli państwo nie możecie mojego stanowiska zrozumieć, lub nie chcecie, to trudno. Ja podtrzymuję stanowisko i proszę skorzystać z drogi, która jest przewidziana w ustawie o sejmowej komisji śledczej - podkreślił.
Poseł Krzysztof Brejza (PO) zapytał wówczas, czy prawdą jest, że Anna Żurawska, która wystąpiła przed komisją śledczą jako obrońca Katarzyny P. prowadzi kancelarię adwokacką pod tym samym adresem co on. Daszuta powtórzył, że stwierdził już, iż nie będzie odpowiadał na pytania.
Brejza zwrócił się wówczas z pytaniem do doradców komisji śledczej, czy tajemnica adwokacka może być "rozciągana jak guma", czy też czy świadek może złożyć zeznania na okoliczności niezwiązane ze świadczeniem obsługi prawnej. Choćby - mówił Brejza - na okoliczność szkolenie weekendowego, za które Daszuta wziął ponad 150 tys. zł poprzez rozliczenie tego luksusowym samochodem.
REKLAMA
Amber Gold powstała na początku 2009 r. i miała inwestować w złoto i inne kruszce. Klientów kusiła wysokim oprocentowaniem inwestycji.
W połowie 2011 r. spółka przejęła większościowe udziały w liniach lotniczych Jet Air, następnie w niemieckich OLT Germany, a pod koniec 2011 r. w liniach Yes Airways. Powstała wtedy marka OLT Express, pod którą działały linie OLT Express Regional (z siedzibą w Gdańsku, wykonujące rejsowe połączenia krajowe) oraz OLT Express Poland (z siedzibą w Warszawie, które wykonywały czarterowe przewozy międzynarodowe). Linie OLT Express rozpoczęły działalność 1 kwietnia 2012 r.
Głośno o sytuacji spółki Amber Gold zrobiło się w lipcu 2012 r., kiedy linie OLT Express zaczęły mieć kłopoty finansowe - zawieszono wówczas wszystkie rejsy regularne przewoźnika, a następnie firma poinformowała, że wycofuje się z inwestycji w linie lotnicze. Linie OLT Express upadłość ogłosiły pod koniec lipca 2012 r.
REKLAMA
Z kolei Amber Gold ogłosiła likwidację 13 sierpnia 2012 r., a tysiącom swoich klientów nie wypłaciła powierzonych jej pieniędzy i odsetek od nich. Według ustaleń, w latach 2009-2012 w ramach tzw. piramidy finansowej firma oszukała w sumie niemal 19 tys. swoich klientów, doprowadzając do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w wysokości prawie 851 mln zł.
Ponadto z materiału zebranego do tej pory przez Prokuraturę Regionalną w Łodzi, która bada, gdzie trafiły pieniądze wyprowadzone z Amber Gold, wynika m.in., że od 15 grudnia 2011 r. do 30 sierpnia 2012 r. na rzecz OLT Express przelano z kont Amber Gold 5 mln 800 tys. dolarów i 43 mln 600 tys. zł. Jak ustalono, mimo tego OLT Express nie realizowała swoich zobowiązań finansowych wynikających choćby z konieczności uregulowania rat leasingowych za samoloty.
mr
REKLAMA