Nowa ordynacja wyborcza jeszcze w tym roku? PiS zdecyduje się na wersję "soft"
Projekt zmian ordynacji wyborczej jest już gotowy. PiS na razie wstrzymuje się z jego procedowaniem, bo chce najpierw wprowadzić reformę wymiaru sprawiedliwości. Jak dowiaduje się portal PolskieRadio.pl partia rządząca zdecydowała się na wersję „soft” i chce przeforsować ją na jesieni.
2017-10-12, 12:58
Jarosław Kaczyński podczas poniedziałkowego spotkania z posłami PiS dał jasny sygnał, że wprowadzenie zmian w ordynacji wyborczej uzależnia od postawy prezydenta w sprawie reformy wymiaru sprawiedliwości. W nieoficjalnych rozmowach politycy partii rządzącej przyznają, że w ten sposób prezes chce wywrzeć na prezydencie presję ws. zmian w KRS i SN.
Brak porozumienia w sprawie reformy wymiaru sprawiedliwości automatycznie oznaczałby wycofanie się PiS z projektu nowej ordynacji wyborczej. W ten sposób głównym hamulcowym dobrej zmiany stałby się prezydent Andrzej Duda. PiS przykleiłoby mu łatkę polityka, który broni sędziowskiej kasty, a skoro tak, to pewnie nie poprze również zmian eliminujących fałszerstwa wyborcze, dlatego nawet nie ma sensu przedstawiać mu projektu.
Jarosław Kaczyński chciał tą deklaracją zachęcić też posłów Prawa i Sprawiedliwości do wywarcia większej presji na prezydencie ws. reformy wymiaru sprawiedliwości. Prezes PiS ma świadomość, że nowa ordynacja wyborcza jest oczekiwana przez szeregowych posłów oraz lokalnych działaczy, którzy obawiają się, że bez niej może dojść do powtórki z wyborów samorządowych w 2014 roku - w partyjnych dołach panuje przekonanie, że przebieg głosowania sprzed trzech lat był nieuczciwy.
"Uczciwe wybory są nam na rękę"
- Uczciwe wybory są nam na rękę, bo jak wynika z sondaży cieszymy się największym poparciem wśród Polaków. Dlatego musimy zrobić wszystko, żeby wyeliminować wszelkie istniejące pola do nadużyć – zdradza nam jeden z posłów PiS. Więcej szczegółów na ten temat ujawnia nam senator rządzącej partii.
REKLAMA
- Zmienić trzeba przede wszystkim sposób organizowania wyborów. Obecnie odpowiedzialni są za to samorządowcy, co zwłaszcza w mniejszych gminach rodzi poważne ryzyko nadużyć. Nie może być tak, że dany wójt czy burmistrz organizuje wybory, w których ważą się jego losy, a wytypowane przez niego osoby pilnują ich przebiegu i liczą głosy – wyjaśnia rozmówca portalu PolskieRadio.pl. Dlatego przygotowany przez PiS projekt zmian centralizuje organizację i przebieg wyborów.
- Planujemy powołać dwie komisje. Jedna będzie czuwać nad przebiegiem wyborów, a druga liczyć głosy - zdradza. I dodaje, że kwestię uczciwości wyborów mają też poprawić rozwiązania techniczne, takie jak przezroczyste urny, kamery w komisjach wyborczych oraz uproszczone karty do głosowania. Nasz rozmówca projekt zmian, jakie PiS planuje wprowadzić przed wyborami samorządowym określa wersją „soft”.
Partia rządząca odstąpiła od pomysłów wokół, których zrobiło się głośno takich, jak dwukadencyjność (o czym PolskieRadio.pl pisało jako pierwsze) czy jedna tura w wyborach na wójtów, burmistrzów i prezydentów miast. Nie będzie też zakazu startu w wyborach samorządowych dla komitetów obywatelskich, co miało premiować partie polityczne. – Tego pomysłu nigdy nie braliśmy pod uwagę, bo to rozwiązanie niezgodne z konstytucją. To jest fake news – tłumaczy nasz informator.
- Generalnie przygotowany projekt pokrywa się z tym, co jest zapisane w programie naszej partii – dodaje. Z naszych ustaleń wynika, że chodzi też o to, aby prezydent nie miał podstaw do ewentualnego zawetowania nowej ordynacji przy użyciu argumentu, że jest niezgodna z programem PiS, z którym utożsamiał się w kampanii wyborczej.
REKLAMA
Zasadnicze pytanie dotyczy tego, kiedy przygotowany projekt wejdzie w życie? Zgodnie z wyrokami Trybunału Konstytucyjnego zmiany w ordynacji powinny być wprowadzone przynajmniej rok przed głosowaniem, a te mają odbyć się w listopadzie 2018 roku. – Myślę, że w ciągu miesiąca temat powinien zostać zamknięty, oczywiście pod warunkiem, że pomyślnie zakończą się negocjacje z prezydentem na temat reformy wymiaru sprawiedliwości – przekonuje nasze źródło w PiS. Natomiast senator partii rządzącej dodaje. – Zmiany w ordynacji są konieczne, żeby przeprowadzić uczciwe wybory.
- Michał Fabisiak, PolskieRadio.pl
REKLAMA