Publicyści o sporze ws. szczytu UE w Brukseli
Prezydent i premier spierają się kto powinien reprezentować polską dyplomację na szczycie Unii Europejskiej w Brukseli.
2008-10-11, 12:57
Posłuchaj
Prezydent i premier spierają się kto powinien reprezentować polską dyplomację na szczycie Unii Europejskiej w Brukseli. Zgodni w tej sprawie nie byli także publicyści - goście "Salonu Politycznego Trójki".
Komentator "Dziennika" Piotr Zaremba choć przyznaje, że strona rządowa nie ustaje w afrontach wobec prezydenta to jednak w sprawie wyjazdu na unijny szczyt rację ma premier Tusk. Według niego gdyby prezydent pojechał na szczyt i przewodniczył polskiej delegacji oznaczałoby to, że to właśnie on kieruje polską polityką zagraniczną. Ale - zdaniem Zaremby - konstytucja tak nie stanowi.
Piotr Gabryel z "Rzeczpospolitej" twierdzi z kolei, że konstytucja nie jest jednoznaczna i daje prezydentowi prawo do uczestnictwa w szczycie. Jego zdaniem prezydent jako głowa państwa ma prawo jechać tam gdzie chce. Gabryel zgadza się jednak, że istnieje w Polsce problem konstytucyjny, który trzeba rozwiązać.
Dominika Wielowieyska z "Gazety Wyborczej" przyznaje, że niektóre kraje Unii będą na szczycie reprezentować prezydenci. Zaznacza jednak, że w Polsce sytuacja jest inna. Wielowieyska dodaje, że te kraje, w których prezydent pełni podobną funkcję jak w Polsce, na szczytach Unii reprezentują premierzy. Podkreśla, że w czasach prezydentury Aleksandra Kwaśniewskiego na szczyty wspólnoty jeździł premier.
REKLAMA
Szczyt Unii Europejskiej odbędzie się w dniach 15-16 października. Szef Kancelarii Prezydenta Piotr Kownacki nie wykluczył, że na początku tygodnia dojdzie do spotkania Lecha Kaczyńskiego i Donalda Tuska.
Według rządu Lecha Kaczyńskiego miało zabraknąć na obradach. Prezydent zamierza jednak jechać do Brukseli.
REKLAMA