Szczyt UE. Premier: konieczna jednomyślność dotycząca prawa azylowego

- Polska chce, by decyzje dotyczącego unijnego prawa azylowego zapadały na zasadzie jednomyślności - poinformowała premier Beata Szydło europejskich przywódców podczas pierwszego dnia unijnego szczytu w Brukseli. 

2017-10-19, 21:35

Szczyt UE. Premier:  konieczna jednomyślność dotycząca prawa azylowego
Premier Beata Szydło. Foto: PAP/Radek Pietruszka

Posłuchaj

Przywódcy państw i rządów przez dwa dni będą rozmawiać między innymi o kryzysie migracyjnym, Brexicie i sprawom międzynarodowym. Relacja Beaty Płomeckiej (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Obecnie trwają prace we Wspólnocie nad propozycją Komisji, która zakłada obowiązkowy podział uchodźców i kary za odmowę ich przyjmowania. Gdyby decyzja została podjęta większością głosów, Polska zostałaby przegłosowana. Dlatego premier Beata Szydło zabiegała o przyszłe decyzje na szczycie.

- Polski rząd od początku podkreślał, że niezwykle istotne jest wzmocnienie granic zewnętrznych Unii Europejskiej oraz współpraca z państwami trzecimi. Na mój wniosek w konkluzji unijnego szczytu znajdzie się poprawka gwarantująca, że wszelkie zmiany dotyczące reformy systemu azylowego będą przyjmowane w drodze konsensusu wszystkich państw członkowskich - powiedziała szefowa polskiego rządu.

Unijni przywódcy rozmawiali dziś na temat kryzysu migracyjnego, ale nie o podziale uchodźców, tylko właśnie o jego zewnętrznym wymiarze. Chodzi o ochronę granic i współpracę z krajami spoza Unii, które zmagają się z problem migracyjnym. Premier Beata Szydło podkreśliła, że wymiar zewnętrzny zmniejszył presję, ale - jak dodała - wymaga to dalszych działań ze strony Unii Europejskiej.

- Oczekuję, że przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk zapewni, iż wszystkie państwa UE będą miały taki sam udział w dyskusji na temat zmian i reform Unii - powiedziała premier dziennikarzom przed szczytem w Brukseli.

Powiązany Artykuł

Szydło 1200.jpg
Nord Stream 2 tematem szczytu UE. Inicjatywę premier poparł szef Rady Europejskiej

- Rozpoczynamy szczyt, dwa dni intensywnej pracy. Polska była pierwszym państwem unijnym, które podniosło konieczność reform i zmian w UE. Bardzo dobrze, że w tej chwili kolejne państwa do tego dołączają. To już przesądzone, że wszyscy zgodziliśmy się co do tego, że te reformy są potrzebne - powiedziała szefowa polskiego rządu. 

Dodała, że dyskusja na temat tych zmian i reform powinna toczyć się na szczycie europejskim, a nie w mniejszych grupach i klubach. - Oczekuję, że przewodniczący Donald Tusk zapewni, że wszystkie państwa będą miały taki sam udział w tym procesie - powiedziała premier.

"Program Przywódców" 

Powiedziała również, że najpierw konieczne będzie rozwiązanie palących problemów w Unii Europejskiej. Wśród nich wymieniała kryzys migracyjny i sprawę budowy drugiej nitki Gazociągu Północnego. Polska od dawna sprzeciwia się inwestycji Nord Stream 2. 

O planowanych reformach w Unii mówi dokument przygotowany przez szefa Rady Europejskiej Donalda Tuska zatytułowany "Program Przywódców". Jest on odpowiedzią na niedawne przemówienie prezydenta Francji, który zaproponował ambitny program reform w strefie euro. Donald Tusk postawił na inną metodę - krok po kroku, bez rewolucyjnych zmian. I również zaakcentował potrzebę jedności, odrzucając dyskusję w wybranej grupie państw.

"Program Przywódców" zostanie wstępnie omówiony krótko jutro, podczas drugiego dnia porannej sesji roboczej. Natomiast dziś dyskusja będzie dotyczyć kryzysu migracyjnego. Chodzi jednak o jego zewnętrzny wymiar i o współpracę z krajami trzecimi, a nie o kwestię obowiązkowego podziału uchodźców. 

"Następny krok, taki poważny, należy do Brytyjczyków"

Na szczycie nie będzie decyzji, na którą liczyły władze w Londynie, czyli zielonego światła dla rozpoczęcia rozmów o przyszłej umowie handlowej Unii z Wielką Brytanią. Londyn nie chce się bowiem zgodzić na żądania Brukseli dotyczące wpłat do europejskiego budżetu mimo Brexitu.

- Nie mam żadnych złudzeń. Następny krok, taki poważny, należy do Brytyjczyków - mówił wczoraj szef Rady Europejskiej Donald Tusk. Premier Wielkiej Brytanii Theresa May poinformowała, że przedstawi dziś ambitny plan, który umożliwi postęp w negocjacjach w najbliższych tygodniach. - Chodzi przede wszystkim o pilną potrzebę porozumienia dotyczącego praw obywateli - dodała Theresa May. 

Podczas kolacji europejscy przywódcy mają rozmawiać także o programie nuklearnym, który kraje Zachodu podpisały z Iranem w 2015 roku i z którego teraz USA zamierzają się wycofać. Dyskusja będzie dotyczyć także Korei Północnej. Kolacja to okazja do rozmów, które nie są w programie szczytu. Polska liczy, że pojawi się temat planowanego zaostrzenia zasad delegowania pracowników za granicę, któremu się sprzeciwia. Na kolacji może także zostać wywołany temat krytykowanej przez Warszawę budowy Nord Stream 2. 

dcz

Polecane

Wróć do strony głównej