Paweł Mucha po rozmowach ws. projektów dot. sądownictwa: jesteśmy coraz bliżej celu

- Kluczowe jest przeprowadzenie procesu legislacyjnego ws. przepisów dot. Sądu Najwyższego i Krajowej Rady Sądownictwa - podkreślił wiceszef Kancelarii Prezydenta RP Paweł Mucha. - I jesteśmy coraz bliżej tego celu - dodał.

2017-10-22, 15:06

Paweł Mucha po rozmowach ws. projektów dot. sądownictwa: jesteśmy coraz bliżej celu

Paweł Mucha tłumaczył w niedzielę w TVN24 , że rozmowy na temat reformy sądownictwa między prezydentem Andrzejem Dudą a prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim dotyczą fundamentalnej sprawy dla Polski. Jak dodał, spotkania prezydenta z liderem większości parlamentarnej to normalna praktyka, która zdarza się w każdym demokratycznym państwie.

Zaznaczył, że zarówno Andrzej Duda, jak i Jarosław Kaczyński jako prawnicy znają się na materii wymiaru sprawiedliwości i prowadzą merytoryczną dyskusję nad kształtem reformy.

Wiceszef kancelarii prezydenta odniósł się też do sobotnich słów prezesa PiS o "jednej rodzinie idącej w jednym kierunku". Jak powiedział, rozumie je "w tych kategoriach, że to jest rodzina tych, którzy chcą reformy wymiaru sprawiedliwości". - W tej rodzinie jest większość Polaków - dodał.

Powiązany Artykuł

zjednoczona prawica konferencja 1200 PAP.jpg
Kaczyński: nasz obóz jest jak rodzina, prezydent to jej część

Będzie kolejne spotkanie Duda-Kaczyński?

Podczas sobotniego wspólnego oświadczenia z szefem Polski Razem wicepremierem Jarosławem Gowinem i liderem Solidarnej Polski Zbigniewem Ziobro, Jarosław Kaczyński m.in. wyraził przekonanie, że w jedności obozu Zjednoczonej Prawicy uczestniczy także prezydent Duda.

REKLAMA

- Jesteśmy jedną rodziną, idącą w jednym kierunku - zaznaczył prezes PiS. Relacjonując piątkowe spotkanie z prezydentem dotyczące projektów prezydenckich ustaw o Krajowej Radzie Sądownictwa i Sądzie Najwyższym, Kaczyński poinformował, że zwracając się do Dudy powiedział "no cóż, jest między nami pewien kryzys", a prezydent odpowiedział: "nie, to jest tylko taki mały spór w rodzinie".

Na pytanie, czy w kolejny piątek może dojść do ponownego spotkania prezydenta z prezesem PiS i czy będzie ono finalnym, Mucha odparł: - Ja rozumiem zainteresowanie opinii publicznej, ale powiedziałbym w ten sposób: kluczowy jest tutaj cel. - Tym celem jest przeprowadzenie tego procesu legislacyjnego i my jesteśmy coraz bliżej do tego celu - dodał.

"Instytucjonalno-personalny splot blokował rozwój Polski"

Z kolei doradca prezydenta prof. Andrzej Zybertowicz pytany w niedzielę w TVP Info, czy jego zdaniem kolejne spotkanie prezydenta z szefem PiS zakończy się porozumieniem "i będziemy mieli do czynienia z reformą wymiaru sprawiedliwości", odpowiedział, że "trudno mu powiedzieć, możliwe, że tak".

- Ale sądzę, że warto, żeby widzowie lepiej zrozumieli naturę różnic. Tak jak prezydent powiedział w czasie tego spotkania, co podał opinii publicznej Jarosław Kaczyński, jest to spór w rodzinie. Najpierw na czym polega rodzinność? Rodzinność, to co jest wspólne, to jest uznanie, że III RP była splotem instytucjonalno-personalnym, który blokował rozwój Polski, a różnicę można by ująć tak, że środowiska bliższe Jarosławowi Kaczyńskiemu są przekonane o pełnej fasadowości i aferowości III RP, natomiast będąc świadomym głębokich, fundamentalnych ułomności III RP, prezydent widzi tam jednak pewną tkankę demokratyczną - mówił Zybertowicz.

REKLAMA

Na pytanie, czy prezydent "widzi ją w KRS i w Sądzie Najwyższym", Zybertowicz odpowiedział: - Nie, ale widzi w potrzebie uruchomienia procedur, które by pewny poziom wielopartyjności uzgodnień tutaj wprowadziły. - Dlaczego obóz dobrej zmiany wygrał wybory i prezydenckie i parlamentarne? Bo pewne mechanizmy demokracji, mimo jej fasadowości, jednak działały - powiedział prezydencki doradca.

"Różnice dotyczą szczegółów"

Wiceminister sprawiedliwości Michał Woś podkreślił w niedzielnym programie Radia Zet i Polsat News, że ws. reformy sądownictwa rozmowy po to toczą się w cztery oczy i za zamkniętymi drzwiami, żeby były skuteczne. - Rozmowy toczą się po to, żeby uzgodnić ostateczny projekt, który będziemy w stanie zaakceptować - dodał.

Zaznaczył, że PiS wielokrotnie mówił, że absolutnym priorytetem jest usprawnienie polskiego sądownictwa, powstanie izby dyscyplinarnej w Sądzie Najwyższym - co prezydent zaproponował. - Zastrzeżenia dotyczą szczegółów, ale dlatego rozmowy toczą się w rodzinie, za zamkniętymi drzwiami, żeby o nich publicznie nie dyskutować - stwierdził Woś.

Zaznaczył, że zmiany w sądownictwie są dla PiS "absolutnym priorytetem". - Chcemy doprowadzić do tego, żeby doszło do reformy, głębokiej reformy sądownictwa. Natomiast jeśli nie dojdzie do porozumienia, to ta reforma będzie musiała być odłożona na jakiś czas - ta daleko idąca reforma - zaznaczył.

REKLAMA

Pytany na jaki czas miałaby ona zostać odłożona, Woś powiedział, że "do czasu osiągnięcia porozumienia". - Do czasu osiągnięcia tego kompromisu, przyjęcia wspólnych propozycji, tak, żeby w Sejmie można było procedować otwarcie, w pełni ze wszystkimi dyskutując o różnych propozycjach i my czekamy na te konkretne propozycje - powiedział.

"Reforma musi być głęboka"

Poseł PiS Jacek Sasin mówił w niedzielę w TVP Info, że "po 1989 roku nie nastąpiła żadna forma weryfikacji sędziów" i wielu z nich w dalszym ciągu "orzeka w sądach państwa demokratycznego". - Reforma sądownictwa musi być głęboka, być może głębsza niż te reformy, które są przeprowadzane w innych obszarach państwa - dodał.

"Trwa przeciąganie liny"

Z kolei poseł PO Bartosz Arłukowicz odnosząc się w programie Radia Zet i Polsat News do rozmów prezydenta i szefa PiS stwierdził, że "trwa ewidentny spór i przeciąganie liny, kto będzie miał wpływ na nominacje kadrowe w Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa i wszystkich najważniejszych instytucjach sądownictwa w Polsce".

- Ten spektakl będzie trwał, a wy będziecie stawiani w coraz trudniejszej sytuacji. Prezydent powinien wyjść publicznie i powiedzieć, że jest przeciwko łamaniu konstytucji, że stoi na straży konstytucji, czyli podstawowym zadaniu, które ma, a nie uprawiać tajne narady, w jakimś zamkniętym pokoju w kancelarii prezydenta - mówił polityk PO pod adresem polityków obozu rządzącego.

REKLAMA

Od "reformy instytucji" do "zaorania wymiaru sprawiedliwości"

Poseł Nowoczesnej Witold Zembaczyński powiedział w TVP Info, że reforma sądownictwa powinna być "reformą instytucji, a nie reformą kadr". Ocenił również, że rozmowy prowadzone między prezydentem a PiS są po to, żeby społeczeństwo odnosiło mylne wrażenie, że między obiema stronami toczy się spór, podczas gdy - zdaniem posła Nowoczesnej - "tego sporu nie ma".

Z kolei poseł PSL Paweł Bejda uznał, że taki "spór rzeczywiście jest". - Sam prezes Kaczyński mówił, że w rozmowie z panem prezydentem powiedział, że jednak jest pewien kryzys, a pan prezydent zapewnił, że to jest tylko mały spór w rodzinie, czyli pan Kaczyński był przekonany, że jest pewien kryzys - dodał. Ocenił, że reforma sądownictwa jest potrzebna, ale nie rewolucja kadrowa. - Bo wy tylko i wyłącznie robicie rewolucję kadrową - stwierdził pod adresem polityków PiS.

Poseł Jerzy Jachnik (Kukiz'15) ocenił natomiast, że "wymiar sprawiedliwości, łącznie z prokuraturą w Polsce, trzeba zaorać i budować od nowa". Według niego sędziowie oraz prokuratorzy nauczeni są bezkarności i "nigdy nie byli poddawani żadnej odpowiedzialności". "Dopóki sędziowie i prokuratorzy nie będą odpowiadać za uprawiane bezprawie i z hukiem nie będą wylatywać z tej instytucji, to żadna reforma nam nie pomoże" - powiedział.

pg

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej