Ukraina: nowe informacje ws. zamachu na deputowanego parlamentu. "Polityk jest w ciężkim stanie"
Stan rannego w zamachu deputowanego do parlamentu Ukrainy Ihora Mosijczuka jest ciężki – poinformowali w czwartek rano opiekujący się nim lekarze. W wyniku zamachu, do którego doszło w poprzedni wieczór, zmarły dwie osoby.
2017-10-26, 13:55
Posłuchaj
- Jego stan jest ciężki i charakterystyczny dla pierwszej doby po operacji - powiedział dziennikarzom Ihor Koniwec, lekarz kliniki, w której znajduje się polityk. Dodał, że Mosijczuk, w którego ciele znajdowało się "bardzo dużo odłamków", był operowany do godziny 3 nad ranem.
Politolog Witalij Bała, który również ucierpiał w zamachu i został hospitalizowany, zabronił lekarzom informowania mediów o stanie jego zdrowia.
Śledztwo w związku z zamachem wszczęła Służba Bezpieczeństwa Ukrainy i jest ono prowadzone z paragrafu mówiącego o akcie terrorystycznym.
Ładunek umieszczony w motocyklu
Do zamachu na Mosijczuka doszło w środę wieczorem, kiedy wychodził z siedziby stacji telewizyjnej Espreso.tv. Poseł został ranny w wyniku wybuchu zaparkowanego przed budynkiem motocykla. Ofiary śmiertelne zdarzenia to 30-letni przechodzień i ochroniarz polityka.
REKLAMA
- Nie mam żadnych wątpliwości, że zamach na Mosijczuka związany jest z jego działalnością zawodową i pozycją polityczną. Oczywiste, że jest to robota wrogich służb specjalnych, bo było to profesjonalne działanie - ocenił przywódca Partii Radykalnej Ołeh Laszko.
Doradca szefa MSW Anton Heraszczenko oświadczył, że siła eksplozji odpowiadała wybuchowi 1 kg trotylu. "Jedna z wersji śledztwa to działania rosyjskich służb specjalnych dla destabilizacji sytuacji społeczno-politycznej (...) – napisał na Facebooku.
Heraszczenko przypomniał o zamachach, których ofiarami byli wcześniej oficerowie wywiadu ukraińskiej armii, a także dziennikarz Pawło Szeremet, zabity w eksplozji samochodu w centrum Kijowa w lipcu 2016 roku. W styczniu bieżącego roku ukraińskie służby udaremniły także zamach na samego Heraszczenkę, który znany jest ze swoich antyrosyjskich poglądów.
Kreml: bezpodstawne i histeryczne oskarżenia
Oskarżenia o to, że Rosja była zaangażowana w eksplozję, do której doszło w środę w stolicy Ukrainy Kijowie, w wyniku czego zginęły dwie osoby, a ranny został ukraiński deputowany, są bezpodstawne i histeryczne - oświadczył w czwartek rzecznik Kremla.
- Ponad wszelką wątpliwość, są to nowe oznaki tej antyrosyjskiej kampanii, która niestety przetoczyła się przez Ukrainę i Kijów - ocenił Dmitrij Pieskow, sekretarz prasowy prezydenta Rosji Władimira Putina podczas konferencji telefonicznej z dziennikarzami.
REKLAMA
Mosijczuk jest deputowanym populistycznej Partii Radykalnej, która ma 20 posłów w 450-osobowym parlamencie i jest w opozycji do rządzącej ekipy prezydenta Petra Poroszenki.
dad
REKLAMA