Ograniczenie handlu w niedzielę. PO nie chce wprowadzenia zakazu
Projekt ustawy w sprawie zakazu handlu w niedziele nie zyskał jeszcze ostecznego kształtu. Przeciwna jego obecnemu kształtowi jest "Solidarność", która początkowo proponowała zakazem objąć wszystkie niedziele w miesiącu. Wprowadzenia zakazu w ogóle zaś nie chce PO.
2017-11-02, 11:23
Byliśmy i jesteśmy przeciw zamykaniu placówek handlowych w niedziele - powiedział szef klubu parlamentarnego PO Sławomir Neumann. Dodał, że należy jednak dać pracownikom prawo do dwóch niedziel wolnych w miesiącu.
Na pytanie dziennikarza RMF FM, czy PO w przypadku ewentualnego zwycięstwa w wyborach otworzy sklepy w niedziele, jeśli obecny rząd je zamknie, odpowiedział: "Jesteśmy absolutnie przeciwni zamykaniu sklepów w niedziele". 
Dodał, że będzie "namawiał do tego, żeby przywrócić normalność i dać możliwość ludziom wyboru w niedzielę, czy idą do sklepu czy idą na spacer". - Jestem przekonany, że Platforma mnie poprze w tym - mówił czwartek polityk PO.
Podkreślił, że zgadza się z tym, co wynegocjowano z pracodawcami. - Należy dać pracownikom, wszystkim pracownikom, szanse, żeby dwie niedziele w miesiącu mieli wolne ustawowo - powiedział szef klubu PO.
Wyjątki od zakazu
Po poprawkach projekt zakłada, że handel ma być dozwolony w drugą i czwartą niedzielę miesiąca oraz w dwie kolejne niedziele poprzedzające pierwszy dzień Bożego Narodzenia. Podkomisja poszerzyła także katalog placówek, które byłyby wyłączone z zakazu handlu w niedziele. Wspierany przez "Solidarność" projekt obywatelski przewidywał wszystkie wolne od handlu niedziele.
Przyjęty przez sejmową komisję kształt projektu skrytykował w miniony piątek szef NSZZ "Solidarność" Piotr Duda.
"Solidarność": nie godzimy na takie zapisy
Alfred Bujara, przewodniczący krajowej sekcji pracowników handlu NSZZ "Solidarność", pytany we wtorek w Radiu Wnet o konflikt między Prawem i Sprawiedliwością a NSZZ "Solidarność" dotyczący projektu, powiedział, że jest on spowodowany znacznymi zmianami wprowadzonymi przez PiS w propozycjach "Solidarności". - W ramach pracy podkomisji i komisji projekt bardzo odbiega od naszych założeń - uważa Alfred Bujara. - My się nie godzimy na takie zapisy - podkreślił.
W ocenie Bujary projekt ustawy w nowym kształcie jest nieprecyzyjny i "ma wiele luk, daje możliwości omijania tego projektu". - My po prostu się nie możemy, jako fachowcy, pod tym podpisać - tłumaczył. Dodał, że praca nad projektem ustawy "bardzo długo trwa, nadzieje zostały wśród pracowników rozbudzone, a tutaj słyszymy o dwóch niedzielach". 
- Nie ukrywam, że bez wsparcia rządu my tych wszystkich działań nie przeprowadzimy, bo tutaj są potrzebne systemowe zmiany - powiedział.
Wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej Stanisław Szwed o ograniczeniu handlu w niedziele:
Źródło: TVP.info
Nowoczesna: dwie niedziele w miesiącu wolne od pracy
Swój pomysł na ograniczenie handlu w niedziele ma jednak nie tylko stroną rządowa i "Solidarność". Nowoczesna z kolei proponuje alternatywny sposób rozwiązania problemu handlu w niedzielę. Projekt przewiduje dwie niedziele wolne od pracy w miesiącu dla wszystkich zatrudnionych w handlu - niezależnie od tego, jaką umowę mają podpisaną z pracodawcą.
W uzasadnieniu do projektu napisano, że w przeciwieństwie do projektu obywatelskiego z poprawkami, propozycja Nowoczesnej umożliwia placówkom handlowym prowadzenie działalności we wszystkie dni tygodnia przy jednoczesnym zobowiązaniu ich do zapewnienia pracownikom możliwości wypoczynku w przynajmniej dwie niedziele miesiąca. Według autorów projektu jest to możliwe z pomocą odpowiedniego planowania grafiku pracy dla poszczególnych pracowników.
OPZZ: zamiast zakazu pracy, wyższe płace
Inny pomysł na ograniczenie handlu w niedziele ma OPZZ, którego zdaniem zamiast zakazu pracy w części jednej branży lepiej walczyć o wyższe płace we wszystkich branżach.
- OPZZ konsekwentnie domaga się wprowadzenia 2,5 razy wyższych stawek za pracę w niedzielę niż za pracę w dni powszednie. Nasz postulat dotyczy wszystkich branż i wszystkich regionów kraju. Dzięki wdrożeniu naszej propozycji poprawiłaby się sytuacja setek tysięcy pracowników gastronomii, handlu, ochrony, transportu czy służby zdrowia - zaznaczono w przekazanym do mediów komunikacie.
Branża handlowa: dwie niedziele wolne dla pracowników
Swoją propozycję osiągnięcia kompromisu przedstawiły również organizacje branży handlowej, gastronomicznej i usługowej.
Na czym ich pomysł polega, wyjaśniał w rozmowie z Naczelną Redakcją Gospodarczą Polskiego Radia Radosław Knap z Polskiej Rady Centrów Handlowych.
- Organizacje proponują, żeby skupić się na pracownikach. Jeżeli zaś mówimy o pracownikach, to według Polskiej Rady Centrów Handlowych lepsze jest zaproponowanie dwóch niedziel wolnych w miesiącu, gwarantowanych poprzez Kodeks pracy, niż zamykanie całego handlu i usług na dwie niedziele w miesiącu. To jest zasadnicza różnica. Nie mówimy o zamykaniu sklepów i placówek usługowych czy gastronomicznych, ale mówimy o tym, żeby pracownicy tychże placówek mieli dodatkową niedzielę wolną, która będzie gwarantowana w Kodeksie pracy – tłumaczył ekspert.
Porównanie proponowanych rozwiązań
Prognozowane następstwa | 
Zakaz handlu w 2 niedziele w miesiącu | 
Ograniczenie handlu do godz. 13 w każdą niedzielę | 
2 wolne niedziele gwarantowane Kodeksem pracy | 
| 
 Wolne niedziele dla pracowników handlu  | 
 2 niedziele w miesiącu  | 
 Praca od wczesnych godzin porannych (standardowo sklepy w niedziele otwierane są o godz. 10.00)  | 
 2 niedziele w miesiącu  | 
| 
 Ryzyko redukcji zatrudnienia  | 
 Wysokie – ok 10 tys.* osób tylko w centrach handlowych  | 
 Wysokie – głównie wśród osób starszych i studentów, dla których niedziele były możliwością dodatkowego zarobku  | 
 Brak  | 
| 
 Spadek obrotów punktów handlowych i usługowych  | 
 O ok. 2,3 mld* zł tylko w centrach handlowych  | 
 O minimum 2,3 mld* zł tylko w centrach handlowych. Spadek obrotów będzie prawdopodobnie wyższy ze względu na niedopasowanie godzin otwarcia sklepów do potrzeb konsumentów  | 
 Brak  | 
| 
 Straty dla skarbu państwa  | 
 Ok 450 mln zł*  | 
 Minimum 450 mln zł*. Straty mogą być wyższe ze względu na niedopasowanie godzin otwarcia sklepów do potrzeb konsumentów  | 
 Brak  | 
| 
 Dezorganizacja pracy handlu/ dostaw/ logistyki  | 
 Tak  | 
 Tak  | 
 Brak  | 
| 
 Następstwa dla społeczeństwa  | 
 Dezorganizacja - utrudnienie życia konsumentom oraz uniemożliwienie rodzinom zaspokajania wspólnych potrzeb socjalnych poza domem  | 
 Niedostosowanie godzin otwarcia do potrzeb - utrudnienie życia konsumentom oraz uniemożliwienie rodzinom zaspokajania wspólnych potrzeb socjalnych poza domem  | 
 Brak  | 
*Dane na podstawie Raportu PwC „Skutki zakazu handlu w niedziele dla centrów handlowych i całej branży”
Jak jest w innych krajach?
W większości państw Unii Europejskiej przez cały tydzień zakupy można robić w zasadzie bez ograniczeń. Restrykcje obowiązują tylko w kilku - niemal całkowity zakaz handlu w niedzielę i święta jest w Niemczech i Austrii. Częściowe ograniczenia mają Belgia, Francja, Grecja, Holandia i Luksemburg.
Z zakazu w kwietniu wycofały się Węgry.
Poza UE w Europie zakaz handlu w niedzielę obowiązuje w Szwajcarii i Norwegii.
PAP/NRG, awi