Konflikt na linii KRS-resort sprawiedliwości. Kto ma rację?
Asesorzy z listy resortu sprawiedliwości, których nominacje zablokowała Krajowa Rada Sądownictwa, we wspólnym stanowisku napisali, że sprzeciw KRS „nie jest oparty na okolicznościach, które w świetle przepisów mogą stanowić podstawę takiej decyzji”. W Polskim Radiu 24 komentarz dra Jacka Sokołowskiego z Centrum Analiz Klubu Jagiellońskiego.
2017-11-02, 14:34
Posłuchaj
Na początku tygodnia rzecznik KRS Waldemar Żurek poinformował, że Rada postanowiła nie powoływać asesorów sądowych z listy przesłanej przez ministra sprawiedliwości. – Wobec wszystkich 265 kandydatów wyrażono skuteczny sprzeciw – zaznaczył. We wtorek KRS uzasadniała decyzję brakami formalnymi – m.in. brakiem zaświadczeń lekarskich i psychologicznych.
Jak podkreślał w PR24 dr Jacek Sokołowski, przepisy są na tyle skomplikowane, że trudno jednoznacznie stwierdzić, która strona, pod względem merytorycznym, ma rację w sporze. – Pytanie, na ile postawa KRS jest motywowana politycznie, a na ile rzeczywiście uzasadniona kwestiami formalnymi – mówił ekspert, oceniając, że cała sprawa może być pokłosiem dążenia resortu sprawiedliwości do zmian personalnych w środowisku sędziowskim.
– Ministerstwo sprawiedliwości realizuje zamysł wymiany kadr w sądownictwie. Zbigniew Ziobro długo blokował ogłaszanie naboru na zwalniające się etaty sędziowskie, doprowadzając do kryzysów w niektórych sądach, związanych z brakiem odpowiedniej liczby osób zdolnych do orzekania. Minister czekał właśnie na to, by odpowiednia grupa asesorów mogła zostać wpuszczona do sytemu – wskazywał dr Jacek Sokołowski.
Więcej w całej rozmowie.
REKLAMA
Gospodarzem programu był Łukasz Sobolewski.
Polskie Radio 24/PAP/zz
__________________
Data emisji: 2.11.17
REKLAMA
Godzina emisji: 13.15
REKLAMA