Chińczyków bardzo interesuje życie prywatne Obamy
Prezydent USA Barack Obama rozpoczął pierwszą oficjalną wizytę w Chinach.
2009-11-16, 07:11
Rozmowy w Pekinie zdominuje temat współpracy gospodarczej. Według nieoficjalnych źródeł, Obama podczas spotkań z chińskimi przywódcami ma także zwrócić uwagę na kwestię łamania w Chinach praw człowieka.
Ten temat, a także narastające napięcia dotyczące wymiany handlowej obu państw stanowią najbardziej delikatne kwestie, które amerykański prezydent zamierza poruszyć w rozmowie z prezydentem Chin Hu Jintao. Do spotkania przywódców dwóch najbardziej wpływowych państw świata ma dojść we wtorek w Pekinie.
Będący tubą chińskiej propagandy dziennik „Renminribao" porównuje Stany Zjednoczone i Chiny do „bliźniąt syjamskich", w ten sposób zwracając uwagę na coraz większe uzależnienie gospodarcze dwóch państw. Stany Zjednoczone co roku odnotowują ogromny deficyt w wymianie handlowej z Chinami, które jednocześnie są największym indywidualnym nabywcą amerykańskich obligacji skarbowych.
REKLAMA
Podczas spotkania Obamy z Hu poruszone mają być także kwestie dotyczące sposobów przeciwdziałania zmianom klimatycznym oraz zwiększenie współpracy wojskowej obydwu państw.
W Chinach największy niepokój związany z pierwszą wizytą amerykańskiego prezydenta wywołały spekulacje, że po powrocie do Stanów Zjednoczonych zamierza on spotkać się z XIV Dalajlamą. Do spotkania miało dojść już w październiku tego roku, jednakże - jak zauważają analitycy - amerykańska administracja nie chciała wówczas prowokować napięć na linii Pekin - Waszyngton przed wizytą Obamy w Chinach.
Internauci mają wiele pytań do Obamy
Chińscy internauci, gdyby mieli możliwość spotkania z Barackiem Obamą, zapytaliby go m.in. o Tybet i życie prywatne.
W ciągu ostatnich dni dwa chińskie portale zbierały propozycje pytań, które Barackowi Obamie zadadzą dziś studenci w Szanghaju. Spotkanie w szanghajskim ratuszu ma być transmitowane na żywo na stronie internetowej Białego Domu.
REKLAMA
Akcję przeprowadzono na stronach internetowych Agencji Xinhua i dziennika „Renminribao". Zebrano ponad 3000 pytań. Większość z nich dotyczy perspektyw współpracy Chin i Stanów Zjednoczonych m.in. w walce ze zmianami klimatycznymi i kryzysem na rynkach finansowych.
Nie zabrakło jednak także pytań na tematy, ktore w Chinach uznawane są za delikatne. Internauci chcieliby poznać opinię Obamy dotyczącą sytuacji w Tybecie oraz w Sinkiangu, gdzie doszło zamieszek etnicznych w połowie roku.
Jedno z bardziej kontrowersyjnych pytań dotyczy polityki amerykańskiej administracji wobec Dalajlamy - „Jakie odniósłbyś wrażenie, jeśli stanowisko Chin wobec bin Ladena byłoby takie samo jako stanowisko USA wobec Dalajlamy" - napisał jeden z internautów.
Część pytań dotyczy prywatnego życia amerykańskiego prezydenta, a także jego przyrodniego brata, który mieszka w chińskim mieście Shenzhen. Trudno jest zweryfikować, na ile pytania do Baracka Obamy umieszczane były w spontaniczny spontaniczny sposób, bowiem komentarze internautów na chińskich portalach poddawane są ścisłej cenzurze.
REKLAMA
Jednemu z internautów na portalu „Dziennika Ludowego" udało się jednak umieścić pytanie - co prezydent USA myśli o chińskiej interpretacji wolności słowa. Amerykański konsulat w Guangzhou stworzył w serwisie Twitter specjalne konto, na którym na bieżąco umieszczane będą relacje ze spotkania Baracka Obamy z chińskimi studentami.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)
REKLAMA