O historii inaczej
Przedstawjanie historii nie musi być nudne. Przekonał się o tym każdy, kto odwiedził Targi Książki Historycznej.
2009-12-02, 13:22
XVIII Targi Książki Historycznej obfitowały w niezwykłe atrakcje. Każdy ze zwiedzających mógł na Zamku Królewskim w Warszawie znaleźć coś dla siebie. Niekoniecznie musiały być to książki.
Obok licznych stoisk z przeróżnymi publikacjami z jednego miejsca dobiegały przeraźliwe dźwięki morderczych walk. Takie odgłosy dawało się usłyszeć ze stanowiska producentów gier komputerowych, którzy po raz pierwszy pojawili się na Targach. Maciej Litwiniec z firmy CD Projekt przyznaje, że zainteresowanie zwiedzających grami jest nadspodziewanie duże.
Komputerowo i filmowo
Dobrym przykładem łączenia przyjemności z grania z lekcją historii była prezentacja gry "Ogniem i mieczem", którą współtworzył Jacek Komuda. Komuda to znany autor powieści i opowiadań historycznych, osadzonych w realiach XVII wieku. Gra ukaże się w sklepach 4 grudnia.
REKLAMA
Z wizyty na Targach mogą być też zadowoleni wielbiciele filmów. Ewa Cieślak z wydawnictwa Bellona, które współorganizuje Targi, zaznacza, że w tym roku wybór filmów jest niezwykle bogaty.
Pokazy cieszyły się dużym zainteresowaniem. Niektórzy specjalnie przyjeżdżają na Targi by zobaczyć prezentowane tu filmy. Często sale rezerwowane są też dla dużych grup - takich, jak wycieczki szkolne.
Nie narzekają też sami wydawcy książek. Każdy z nich musi zapłacić organizatorom Targów około 1800 złotych za wystawienie tutaj swoich książek. To o 20 procent więcej w porównaniu z zeszłym rokiem. Jednak szef gdańskiego wydawnictwa "Finna" Andrzej Ryba przekonuje, że warto ponieść te koszty, by wziąć udział w tego rodzaju imprezie.
Andrzej Ryba wystawił w Arkadach Kubickiego dwie książki objęte patronatem medialnym Polskiego Radia - wspomnienia Kazimierza Leskiego "Życie niewłaściwie urozmaicone" oraz "Patrole Orła" Eryka Sopoćko.
REKLAMA
Grupy rekonstrukcyjne
Targi książki to również doskonała okazja do zaprezentowania się grup rekonstrukcyjnych. Dzięki nim ożyła historia przed Arkadami Kubickiego, gdzie polscy żołnierze starli się z bolszewikami. Wynik starcia był oczywiście taki sam jak w 1920 roku, a więc zwycięstwo Polaków.
Na Zamku Królewskim w pełnym umundurowaniu wystąpili również powstańcy styczniowi, Kozacy, legioniści Piłsudskiego i żołnierze września 1939 roku. Można też było zobaczyć osoby we współczesnych mundurach polskich jednostek specjalnych.
REKLAMA
Grupy rekonstrukcyjne tworzy głównie młodzież szkolna oraz pasjonaci historii. Jednym z takich pasjonatów jest Bartosz Bednarczyk komendant Hufca ZHP Radom - miasto.
Na Targach można było również zobaczyć prezentacje multimedialne dotyczące Powstania Styczniowego, Wojny Polsko-Bolszewickiej oraz działań Oddziału Wydzielonego Wojska Polskiego pod dowództwem majora Henryka Dobrzańskiego "Hubala". Materiały nakręcono podczas widowisk plenerowych organizowanych przez Radomską Grupę Rekonstrukcji Historycznej i Hufiec ZHP Radom.
Tramwajem przez Warszawę
Uczestnicy XVIII Targów Książki Historycznej mogli też dostać się na imprezę zabytkowym tramwajem. Specjalny pojazd wywołał niemałe zamieszanie na warszawskich torach.
W samym tramwaju czekał na pasażerów Romuald Morawski z Muzeum Historycznego Warszawy. W trakcie jazdy opowiadał o dziejach stolicy i Zamku Królewskiego.
Wielu pasażerom bardzo podoba się ta idea. Niektórzy zaplanowali tego rodzaju wędrówkę z historią już wcześniej, a inni po prostu załapali się na darmową przejażdżkę.
Nie wszyscy podróżni byli jednak mile widziani. Wystąpienie historyka zostało bowiem przerwane przez jednego z pasażerów.
Tramwaj kursował po stolicy na trasie między placem Narutowicza a Dworcem Wileńskim. Targi
REKLAMA
Rycerze i antykwariusze
Zakończeniu Targów towarzyszył najazd rycerzy. Był to pokaz walk "Chorągwi Rycerstwa Ziemi Zakroczymskiej". Na czele tej 20-osobowej grupy rodem ze średniowiecza przybył Marek Borowski.
Jedna z książek nagrodzonych nagrodą KLIO.
Tymczasem wielbiciele starszych publikacji, listów, ikonografii czy cennych autografów mogli wziąć udział w II Aukcji Antykwarycznej. Właściciel antykwariatu "Antologia" Janusz Głowacki powiedział IAR, że najdroższą pozycją był dziś rękopis opowiadania Marka Hłaski, opublikowany w 1958 roku w tomie pod tytułem "Cmentarze. Następny do raju". Cena wywoławcza rękopisu to 15 tysięcy złotych.
REKLAMA
Na aukcji można też było znaleźć pozycje zdecydowanie tańsze.
Organizatorzy szacują, że w ciągu czterech dni do Arkad Kubickiego przybyło 15 tysięcy osób. W przyszłym roku Targi również odbędą się na Zamku Królewskim w Warszawie. Dyrektor imprezy Waldemar Michalski nie krył zadowolenia.
Informacyjna Agencja Radiowa/Marcin Nowak/to/Iwona Bydlińska/Maria Orzechowska
REKLAMA