Antoni Pospieszalski. Cichociemny, który został filozofem

Do kraju skoczył w nocy z 26 na 27 grudnia 1944 jako oficer łącznikowy i radiotelegrafista brytyjskiej misji wojskowej. Akcja miała kryptonim "Freston". Podczas misji Pospieszalski używał pseudonimu "Anthony Currie", uważano bowiem, że w razie wpadki, jako żołnierz brytyjski będzie lepiej traktowany niż jako Polak. 17 lat temu zmarł Antoni Pospieszalski, cichociemny, filozof, korespondent BBC i współpracownik paryskiej "Kultury".

Bartłomiej Makowski

Bartłomiej Makowski

2025-03-12, 05:40

Antoni Pospieszalski. Cichociemny, który został filozofem
Antoni Pospieszalski. Foto: Stefan Bałuk/NAC

Jego matka była Niemką, jak sam pisał – do 7 roku życia posługiwał się wyłącznie jej językiem ojczystym. W 1919 roku jego rodzina przeniosła się do Poznania. Tam też młody Antoni studiował polonistykę do 1934 roku.

Po wybuchu wojny dowodził plutonem 68 pułku piechoty w 17 Dywizji Piechoty. Brał udział m.in. w bitwie pod Bzurą. Tam został ranny i dostał się do niewoli, z której udało mu się uciec. Przez Węgry dostał się do Francji,  gdzie wstąpił do Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie.

- Zgłosiłem się na cichociemnego w 1942 roku – wspominał na falach Rozgłośni Polskiej Radia Wolna Europa.  

Powiązany Artykuł

Cichociemni-zobacz serwis specjalny

Służył jako instruktor w Oddziale VI Sztabu Naczelnego Wodza, odpowiedzialnym za kontakt z krajem. Został przeszkolony w łączności radiowej i dywersji, odbył kurs na cichociemnego.

REKLAMA

Misja "Freston"

Do kraju skoczył w nocy z 26 na 27 grudnia 1944 jako oficer łącznikowy i radiotelegrafista brytyjskiej misji wojskowej. Akcja miała kryptonim "Freston". Podczas misji Pospieszalski używał pseudonimu "Anthony Currie", uważano bowiem, że w razie wpadki, jako żołnierz brytyjski będzie lepiej traktowany niż jako Polak.

- Polski rząd w Londynie od 1943 roku domagał się wysłania brytyjskiej misji wojskowej do Armii Krajowej, by zorientować władze SOE w potrzebach AK tak, aby jak najlepiej realizować jej potrzeby ludzkie i materiałowe – podkreślał Pospieszalski.


Posłuchaj

Rozmowa telefoniczna Pawła Trzyńskiego z kpt. Antonim Pospieszalskim - na temat losów alianckiej misji wojskowej - która podczas II wojny światowej została zrzucona na spadochronach do okupowanej Polski. (RWE, 6.09.1987) 14:43
+
Dodaj do playlisty

 

Cichociemny podkreślał w audycji, że misja była wysłana za późno. Powstanie Warszawskie upadło, ofensywa radziecka wypierała Niemców, a kroczące za Armią Czerwoną NKWD rozprawiało się z oddziałami AK. Podobny los spotkał zresztą uczestników misji "Freston". Pospieszalski i towarzyszący mu Brytyjczycy trafili do sowieckiej niewoli. Dzięki zabiegom dyplomatycznym udało się uwolnić grupę i cichociemny przez Teheran i Kair powrócił do Londynu.

REKLAMA

Czytaj także:

Z ramienia BBC na Soborze

Od 1945 roku Antoni Pospieszalski przebywał na emigracji w Wielkiej Brytanii. Został nauczycielem. Założył szkołę dla polskich żołnierzy, którzy pozostali po wojnie na Zachodzie. Od 1952 roku pracował w sekcji polskiej BBC. Z ramienia nadawcy relacjonował przebieg Soboru Watykańskiego II.

Problematyka katolicka była zresztą głównym tematem jego zainteresowań i działalności publicystycznej. W "Kulturze" prowadził autorską rubrykę "O religii bez namaszczenia". Był wielkim zwolennikiem dialogu ekumenicznego i krytykiem pontyfikatu Jana Pawła II, któremu zarzucał zbytni autorytaryzm i częściowe odejście od idei soborowych. Zmarł w 2008 roku.

Więcej nagrań z udziałem Antoniego Pospieszalskiego znajdziesz tutaj.

REKLAMA


Źródło: Polskie Radio 

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej