"Repubblica”: wojny Busha wojnami Obamy

Włoska prasa zwraca uwagę, że Barack Obama nie może wywiązać się z wyborczych obietnic.

2009-12-02, 12:08

"Repubblica”: wojny Busha wojnami Obamy

Komentując decyzję amerykańskiego prezydenta o wysłaniu dalszych 30 tysięcy żołnierzy do Afganistanu publicyści zastanawiają się, jak wybrnie on z kłopotu, jaki mu pozostawił George Bush junior.

"Corriere della Sera" uważa, że w West Point Obama wygłosił najważniejsze przemówienie od początku swej prezydentury. Nic dziwnego, dodaje mediolański dziennik, dotyczyło bowiem najbardziej ryzykownej sprawy, z jaką przyszło mu się zmierzyć od chwili objęcia władzy.
Sukces zależy od Pakistanu.

Dziennik podkreśla, że sukces na tym polu zależy od zachowania prezydenta Karzaja czy stanowiska Pakistanu, nad którymi szef amerykańskiej administracji nie ma żadnej kontroli. "Corriere della Sera" podkreśla, że w akademii wojskowej w stanie Nowy Jork, gdzie George W. Bush ogłosił doktrynę "wojny prewencyjnej", jego następca wspomniał o "strategii wyjścia" z Afganistanu.

Według rzymskiego dziennika "La Repubblica" "od wczoraj wojny Busha są wojnami Obamy". Gazeta zwraca uwagę, że amerykański prezydent nie miał innego wyjścia i musiał zaangażować się w sprawie Afganistanu. "Jego zwolennicy i wyborcy z przykrością widzą, że człowiek, z którym wiązali takie nadzieje, poddać się musi biegowi wydarzeń, a jego obietnice bledną wobec nieuchronnych decyzji" - konstatuje rzymska gazeta.

REKLAMA

Informacyjna Agencja Radiowa (IAR), Marek Lehnert

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej