Podziały w Kopenhadze: zawieszono negocjacje

W Kopenhadze, gdzie trwa szczyt klimatyczny ONZ wyszły na jaw poważne różnice zdań między tak zwanymi krajami rozwijającymi się. To, zdaniem obserwatorów, jeszcze utrudni i tak już skomplikowane negocjacje.

2009-12-09, 16:43

Podziały w Kopenhadze: zawieszono negocjacje

Państwa wyspiarskie oraz blok afrykański zażądały stworzenia jednolitego, rygorystycznego dokumentu, który miałby zastąpić wygasający za dwa lata Protokół z Kioto. Zdaniem autorów projektu limity dotyczące ograniczeń emisji dwutlenku węgla powinny być bardzo wysokie.

Bogatsze kraje rozwijające się, na przykład Chiny sprzeciwiają się takim projektom. Uważają bowiem, że zbyt duże redukcje emisji zagrażają ich wzrostowi gospodarczemu.

Sprawa była tak poważna, że na żądanie negocjatorów z Tuvalu zawieszono rozmowy. Do tej pory blok krajów rozwijających się przemawiał jednym głosem; teraz jednak okazało się, że i w tej grupie państw istnieją poważne różnice interesów.

Obserwatorzy sugerują, że twarde stanowisko małych krajów wyspiarskich jest zrozumiałe - są one zagrożone zalaniem i jakikolwiek wzrost temperatur i poziomu oceanów stanowi dla nich poważne niebezpieczeństwo.

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej