Ekstraklasa: Cracovia w trudnej sytuacji, Piast wydostał się ze strefy spadkowej
Piast Gliwice pokonał na własnym stadionie Cracovię 1:0 w pierwszym sobotnim meczu 16. kolejki piłkarskiej ekstraklasy. Gola na wagę trzech punktów zdobył Maciej Jankowski.
2017-11-18, 19:50
Posłuchaj
Było to spotkanie dwóch drużyn starających się uciec z dolnych rejonów tabeli. Gliwiczanie przystąpili do niego z dwupunktową stratą do "Pasów”. Do wyjściowego składu gospodarzy wrócił po kontuzji reżyser gry Estończyk Konstantin Vassiljev. Miejsce między słupkami bramki Piasta zajął Jakub Szmatuła, który pauzował przez cztery kolejki za czerwoną kartkę w derbowym pojedynku z Górnikiem Zabrze. Pierwszy mecz tych drużyn w Krakowie w inauguracyjnej kolejce sezonu zakończył się remisem 1:1.
Oba zespoły bardzo dbały od początku, by nie stracić gola. Stąd o sytuacje podbramkowe było bardzo trudno. Nieliczne, które udało się piłkarzom wypracować, nie zostały wykorzystane. Nieco bardziej niebezpieczne były akcje Piasta. W pierwszej połowie praca bramkarzy ograniczyła się do wznawiania gry po niecelnych uderzeniach i obrony po jednym lekkim, niegroźnym strzale.
Drugą połowę lepiej zaczęli goście. Dwa razy groźnie strzelał Mateusz Szczepaniak, najpierw posłał piłkę ponad poprzeczką, potem zmusił do dużego wysiłku bramkarza rywali. Ofensywny początek Cracovii ożywił grę. Prowadzenie Piastowi mógł dać głową Aleksandar Sedlar, jednak jego intencje wyczuł Grzegorz Sandomierski. Na boisku działo się o wiele więcej niż przed przerwą, wzrosło też tempo.
W 63. minucie zrobiło się jeszcze ciekawiej, bo po dośrodkowaniu Martina Konczkowskiego z prawej strony i strzale głową Macieja Jankowskiego wynik brzmiał 1:0. Strata gola zmusiła krakowian do postawienia na atak.
Gliwicka defensywa przeżywała ciężkie chwile. W 83. minucie po uderzeniu głową Piotra Malarczyka z kilku metrów piłka odbiła się od słupka. Później w podobnej sytuacji strzelał Oleksy Dytiatiew i skutecznie interweniował Szmatuła. Gościom nie udało sie wyrównać i przedłużyć serii pięciu ligowych pojedynków bez porażki. Piast wydostał się ze strefy spadkowej.
Po meczu powiedzieli:
Michał Probierz (trener Cracovii): "Piast od początku był ustawiony pod kontratak. My nie pozwalaliśmy na to rywalowi. To jednak okazało się za mało. W pierwszej połowie gliwiczanie mieli kilka groźnych dośrodkowań, a w drugiej wydawało się, że mecz jest pod naszą totalną kontrolą. Nie potrafiliśmy jednak wykorzystać stworzonych sytuacji. Bramka dla Piasta padła po fajnym dośrodkowaniu, ale pomógł też rykoszet. Szkoda takiej straty. Do końca walczyliśmy o gola, mieliśmy strzał w słupek. W drugiej połowie rozegraliśmy jedno z naszych najlepszych spotkań, ale zabrakło najważniejszego, czyli bramek. Jesteśmy w trudnej sytuacji, punkty są nam potrzebne dwa razy bardziej, trzeba dalej pracować".
Waldemar Fornalik (trener Piasta Gliwice): "Po poprzednim meczu w Niecieczy, gdzie zostawaliśmy trzy punkty będące do zgarnięcia, bardzo zależało nam na wygraniu w sobotę. Pierwsze połowa była dobra w naszym wykonaniu, przeprowadziliśmy wiele ciekawych akcji. Sam Martin Bukata mógł zdobyć dwa gole. W drugiej było już gorzej. Na pewno wynikało to m.in. z powrotu do zespołu zawodników mających dłuższe przerwy. Potrzebujemy trochę czasu, aby drużyna znów się zgrała. Styl Cracovii bazuje na stałych fragmentach gry, przed którymi nie jest łatwo się wybronić. Dużo czasu poświęciliśmy na to, przygotowując się do meczu. Udało się przy odrobinie szczęścia, bo raz piłka trafiła w słupek. Maciejowi Jankowskiemu należała się ta bramka, miewał lepsze okazje w poprzednich spotkaniach, a dziś zdobył bardzo ważnego gola na wagę trzech punktów".
Piast Gliwice - Cracovia Kraków 1:0 (0:0).
Bramki: 1:0 Maciej Jankowski (63-głową).
Żółta kartka - Piast Gliwice: Martin Bukata.
Sędzia: Daniel Stefański (Bydgoszcz). Widzów 4 296.
Piast Gliwice: Jakub Szmatuła - Martin Konczkowski, Uros Korun, Hebert, Dario Rugasevic - Joel Valencia (70. Sasa Zivec), Aleksandar Sedlar, Konstantin Vassiljev (85. Patryk Dziczek), Martin Bukata, Mateusz Mak - Maciej Jankowski.
Cracovia Kraków: Grzegorz Sandomierski - Matic Fink, Michał Helik, Piotr Malarczyk (88. Sebastian Steblecki), Kamil Pestka - Jakub Wójcicki (76. Sergei Zenjov), Adam Deja, Krzysztof Piątek, Szymon Drewniak, Javi Hernandez - Mateusz Szczepaniak (86. Ołeksij Dytiatjew).
REKLAMA
ah
REKLAMA