Ukraina chce jasnych perspektyw członkostwa w UE. Poroszenko nie przyjedzie na szczyt Partnerstwa Wschodniego?
Ukraina jest niezadowolona z projektu deklaracji przygotowanego na piątkowy szczyt Partnerstwa Wschodniego w Brukseli. Z informacji Polskiego Radia wynika, że prezydent Petro Poroszenko zagroził, że nie przyleci do belgijskiej stolicy, jeśli nie zostaną w nim wprowadzone zmiany.
2017-11-22, 13:29
Posłuchaj
Dla Ukrainy ta deklaracja jest mało ambitna. Mówi wprawdzie o uznaniu europejskich aspiracji krajów Partnerstwa Wschodniego, ale nie wychodzi poza utarty już schemat i nie rysuje na przykład europejskiej perspektywy.
Co więcej, Ukraińcom nie podoba się odniesienie do oświadczenia unijnych przywódców z grudnia 2016 roku, które wtedy było pisane pod kątem sytuacji w Holandii i miało ich przekonać do zaakceptowania umowy stowarzyszeniowej Unii Europejskiej z Ukrainą.
W oświadczeniu napisano, że umowa nie prowadzi do automatycznego członkostwa tego kraju we Wspólnocie. Dla władz w Kijowie odniesienie do tych ustaleń ma wydźwięk negatywny i chciałyby bardziej pozytywnego przesłania.
Unijni dyplomaci, z którymi rozmawiało Polskie Radio wątpią jednak, by coś jeszcze można było zmienić akurat w tym fragmencie. Podkreślają, że na żadne, bardziej ambitne zapisy nie chce się zgodzić przede wszystkim Holandia.
Według dyplomatów irytację w Brukseli wywołują też groźby prezydenta Ukrainy, że nie pojawi się na szczycie Partnerstwa Wschodniego i raczej te groźby nie są traktowane poważnie.
IAR/agkm