Prezes krakowskiego Sądu Apelacyjnego zaskoczony zatrzymaniami
Centralne Biuro Antykorupcyjne poinformowało o zatrzymaniu osób podejrzanych o korupcję w sądach, w tym obecnych i byłych dyrektorów. Zdaniem prezesa sądu, tę sprawę trudno nazwać korupcyjną.
2017-11-27, 19:40
Posłuchaj
Powiązany Artykuł
"Wytworzył się układ, który żerował na polskim sądownictwie"
Prezes Sądu Apelacyjnego w Krakowie Rafał Dzyr powiedział, że był zaskoczony zatrzymaniami dyrektorów. Jak podkreślił, dopiero ze stron Prokuratury Krajowej dowiedział się, że to dalszy ciąg afery w krakowskim sądzie. Jego zdaniem, tę sprawę trudno nazwać korupcyjną. - To jest kwestia wyprowadzenia z budżetu sądów, czyli z budżetu państwa, określonych sum pieniężnych, pod pozorem zawierania fałszywych umów - powiedział prezes.
Dziś poinformowano także o odwołaniu prezes krakowskiego sądu, sędzi Beaty Morawiec. W ocenie ministra sprawiedliwości, jako zwierzchnik służbowy dyrektora nie sprawowała odpowiedniego nadzoru nad działalnością administracyjną tego sądu. Zdaniem prezesa krakowskiego sądu apelacyjnego, spraw odwołania jej oraz dyrektorów nie należy łączyć. W jego opinii, poinformowanie o tym w jednym komunikacie razem z zatrzymaniami dyrektorów, mogło być "niefortunne".
Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro odwołał także prezesów obu krakowskich sądów rejonowych. Na stanowisko prezesa Sądu Rejonowego dla Krakowa Podgórza powołał sędzię Irenę Bochniak, a na stanowisko prezesa Sądu Rejonowego dla Krakowa Nowej Huty - sędziego Bartłomieja Migdę. Obowiązki prezesa Sądu Okręgowego w Krakowie przejął dotychczasowy wiceprezes Mieczysław Potejko.
REKLAMA
abi
REKLAMA