Abidżan: Unia Europejska chce zwiększyć walkę z nielegalną migracją
Włochy zapowiedziały dofinansowanie straży przybrzeżnej w Libii, a francuski prezydent ma zaproponować pozostałym krajom Unii specjalną akcję ratowania migrantów, którzy znaleźli się w niebezpieczeństwie w Libii. Sprawa jest jednym z głównych tematów rozpoczętego w Abidżanie dwudniowego szczytu Unii Afrykańskiej i Unii Europejskiej.
2017-11-30, 10:00
Posłuchaj
Dyskusja o migrantach powróciła po tym, jak tydzień temu media ujawniły, że w kilkunastu miejscach w Libii tworzone są nielegalne aukcje niewolników. Relacja Wojciecha Cegielskiego (IAR)
Dodaj do playlisty
Dyskusja o migrantach powróciła po tym, jak tydzień temu telewizja CNN ujawniła, że w kilkunastu miejscach w Libii tworzone są nielegalne aukcje niewolników. Przemytnicy za kilkaset dolarów sprzedają tam migrantów, którzy przez Libię chcieli dostać się do Europy, ale utknęli w prowizorycznych obozach.
"Szacunek dla praw człowieka wymaga mocnego potępienia powrotu pewnej formy niewolnictwa"
Prezydent Francji Emmanuel Macron, który przed przylotem na szczyt do Abidżanu był w Burkina Faso, zapowiedział, że Unia będzie chciała przeciwdziałać wykorzystywaniu migrantów. - Zaproponuję też, że Afryka i Europa pomoże ludziom, którzy utknęli w Libii poprzez szerokie wsparcie ewakuacji osób, które znalazły się w zagrożeniu - mówił Macron w Wagadugu. Francuski prezydent nie wyjaśnił, jak miałaby wyglądać taka akcja.
Powiązany Artykuł
Abidżan: dzisiaj mniej niż jeden na czterech Afrykańczyków chodzi do liceum
Z kolei ministerstwo spraw zagranicznych Libii poinformowało po emisji materiału w telewizji CNN, że powołało grupę ekspertów, którzy mają zbadać sprawę. Jednocześnie władze zwróciły się o pomoc do społeczności międzynarodowej.
REKLAMA
Oburzenie doniesieniami o handlu niewolnikami wyraził też szef Parlamentu Europejskiego Antonio Tajani, który także uczestniczy w szczycie w Abidżanie. - Szacunek dla praw człowieka wymaga mocnego potępienia powrotu pewnej formy niewolnictwa, którą mogliśmy ostatnio zobaczyć w Libii. To jest niedopuszczalne. Nie będziemy zamykać na to oczu - podkreślił Tajani.
"To bardzo ważne, byśmy wspierali Afrykańczyków w walce z nielegalną imigracją"
O konieczności walki z przejawami niewolnictwa mówiła też w Abidżanie niemiecka kanclerz Angela Merkel. - To bardzo ważne, byśmy wspierali Afrykańczyków w walce z nielegalną imigracją, by zapobiec przetrzymywaniu ludzi w obozach w Libii a nawet handlowaniu nimi w obrzydliwy sposób. Afrykanie są słusznie oburzeni, ja także - mówiła Merkel, wchodząc na szczyt w Abidżanie.
Tymczasem Włochy wraz z Unią Europejską zadeklarowały, że chcą pomóc libijskiej straży przybrzeżnej. Według włoskiego ministerstwa spraw wewnętrznych, w najbliższych sześciu latach na ten cel do Libii miałoby trafić 285 milionów euro.
FILM: Trudne rozmowy o migracji w Afryce
REKLAMA
Jak relacjonuje z Abidżanu specjalny wysłannik Polskiego Radia Wojciech Cegielski, po doniesieniach o aukcjach niewolników w Libii temat nielegalnej migracji stał się głównym przedmiotem kuluarowych rozmów przywódców krajów Afryki i Europy, którzy przyjechali na szczyt w Wybrzeżu Kości Słoniowej.
Libia jest uznawana za upadłe państwo. Po tym jak sześć lat temu obalono tam wieloletniego dyktatora Muammara Kadafiego, rozpoczęła się wojna domowa pomiędzy różnymi frakcjami wcześniejszej opozycji. Teraz uznawany przez społeczność międzynarodową rząd nie kontroluje sporej części terenów. To właśnie na terenie Libii działa wielu przemytników ludzi, którzy korzystają na kryzysie migracyjnym. Wielu mieszkańców Afryki przez Libię trafia na statki i tratwy, którymi próbują nielegalnie dostać się do Europy.
dcz
REKLAMA