NBA: Marcin Gortat przegrał w "mieście braterskiej miłości", Wizards nie zatrzymali rewelacyjnego debiutanta

Dziesiąta porażka Washington Wizards w lidze NBA - minionej nocy Marcin Gortat i spółka nie sprostali Philadelphia 76-ers, a gospodarzy do wygranej poprowadził rewelacyjny Ben Simmons.

2017-11-30, 07:43

NBA: Marcin Gortat przegrał w "mieście braterskiej miłości", Wizards nie zatrzymali rewelacyjnego debiutanta
Ben Simmons. Przyszłość NBA, która staje się teraźniejszością...Foto: facebook.com/screen

Wizards mają wciąż dodatni bilans (11 wygranych i 10 porażek), ale kibice i eksperci są zgodni, że jedni z faworytów Konferencji Wschodniej zawodzą.

Minionej nocy podopieczni Scotta Brooksa przegrali w "mieście braterskiej miłości" 113:118. Polski center wypadł blado - sześć punktów i tylko dwie zbiórki oraz 21 minut na parkiecie. Ekipa z Dystryktu Kolumbii przegrała punktami, ale przede wszystkim na bronionej "desce" - pozwoliła gospodarzom zebrać ze swojej tablicy aż 21 piłek.

W trzeciej kwarcie filadelfijczycy prowadzili już 24. punktami, goście zniwelowali straty w czwartej, nawet do trzech "oczek". Na więcej nie było ich stać.

REKLAMA

Youtube.com

Kolejny znakomity mecz rozegrał rewelacyjny Ben Simmons. Australijczyk już w 2016 roku był wybrany z numerem 1 w drafcie, ale pierwszy sezon stracił w całości z powodu kontuzji. W meczu z Waszyngtonem rzucił 31 punktów (rekord kariery), choć z linii rzutów wolnych trafił tylko 15 razy na... 29 prób.

Na Wschodzie prowadzą Boston Celtics (18-4), a na Zachodzie Houston Rockets (17-4). "Rakiety" z Teksasu bez problemu pokonały Indiana Pacers 118:97, a o trible-double otarł się ich lider James Harden - 29 punktów, 10 zbiórek i dziewięć asyst.

Po zaciętym meczu w Los Angeles, z Lakers, wygrali broniący tytułu Golden State Warriors. Kevin Durant zdobył 29 punktów, Steph Curry dołożył 28 i drużyna z Oakland ograła po dogrywce "Jeziorowców" 127:123.

REKLAMA

kbc

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej