"Economist": UE zaproponuje Ukrainie członkostwo?

UE powinna zachęcić nowe władze Ukrainy, które zostaną wyłonione w wyborach prezydenckich, do pójścia w stronę liberalno-demokratycznego modelu gospodarki wolnorynkowej, oferując jej perspektywę członkostwa, choćby nawet odległą - sądzi brytyjski tygodnik "The Economist".

2010-01-22, 12:17

"Economist": UE zaproponuje Ukrainie członkostwo?

W komentarzu redakcyjnym pismo zastrzega, że nie będzie to łatwe, niemniej warte próby, tym bardziej, iż oboje kandydatów na prezydenta - Wiktor Janukowycz i Julia Tymoszenko - dają do zrozumienia, że chcą zmierzać w tym kierunku.

"Economist" wskazuje na znaczenie Ukrainy dla Europy: duży kraj położony między UE a Rosją, przez który przechodzą rurociągi z Rosji na Zachód. Kierunek jego rozwoju będzie miał wpływ na to, jak rozwinie się sytuacja w pozostałych postsowieckich republikach.

Pismo wystawia negatywną ocenę ustępującemu prezydentowi Wiktorowi Juszczence: "Pod jego rządami system polityczny był niesprawny, niektórzy spośród jego kolesiów okazali się nie mniej skorumpowani, niż poprzednie rządy. Zbyt wielu biznesmenów korzysta z układów chroniących ich przed konkurencją. Po części z powodu tych praktyk gospodarka zaczęła się pogrążać, a ukraiński PKB był w ubiegłym roku europejskim rekordzistą spadku. Ukraina przesunęła się na dalsze miejsca w rankingu wolności gospodarczych".

O Wiktorze Janukowyczu tygodnik pisze, że "nie poczuwa się do wyborczych nadużyć, których dopuścił się w 2004 roku, dał się poznać jako opryszek, był dwukrotnie karany sądownie i nie wykazuje żadnych oznak, że ma intelektualny potencjał i polityczny rozum, potrzebne na urzędzie prezydenta".

REKLAMA

Wśród negatywnych stron Julii Tymoszenko "Economist" wskazuje na "jej mroczną przeszłość w sektorze gazowym, populistyczne instynkty, które zaszkodziły jej na urzędzie premiera oraz niepokojący brak skrupułów". Mimo to "jest zdolniejsza od Janukowycza i rozumie pilną potrzebę reform".

"Przed nowym prezydentem stoi ogrom zadań: umocnienie instytucji państwa, zapewnienie rządowi zdolności sprawnego funkcjonowania, współpraca z MFW dla przywrócenia wiarygodności finansowej Ukrainy, pobudzenie konkurencji w gospodarce, wprowadzenie przejrzystości i walka z korupcją. Nowy prezydent musi również współpracować lepiej z Rosjanami, choć bez przyznawania im specjalnych praw" - zaznacza pismo.

"Economist" zauważa, że Tymoszenko ma obecnie dobre stosunki z premierem Rosji Władimirem Putinem, a Janukowycz, mimo że jego polityczną bazą jest rosyjskojęzyczny Wschód, nie jest już dłużej postrzegany jak rosyjski osiłek. Ma swoich zwolenników nawet na Zachodzie.

pm, PAP

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej