Gdańsk: była szkolna księgowa skazana na więzienie za kradzież ponad miliona złotych
Sąd Okręgowy w Gdańsku skazał na karę 4 lat więzienia byłą księgową jednej ze szkół podstawowych w mieście, oskarżoną o wyprowadzenie w latach 2009-2016 z kasy placówki prawie 1,2 mln zł.
2017-12-07, 17:54
Kobieta ma naprawić szkodę w całości i zapłacić 8 tys. zł grzywny. Wyrok nie jest prawomocny.
- Brak należytego nadzoru nie może w żaden sposób usprawiedliwiać oskarżonej, która w sposób świadomy i celowy w długim okresie czasu uszczupliła na znaczną kwotę majątek gminy - powiedział w uzasadnieniu wyroku sędzia Jerzy Lemke.
Prokurator Grzegorz Gostomski powiedział dziennikarzom, że wyrok jest sprawiedliwy w części dotyczącej zwrotu w całości przywłaszczonych pieniędzy. - Natomiast jeśli chodzi o karę zasadniczą, to prokuratura wniesie o uzasadnienie wyroku i po zapoznaniu się z argumentacją sądu zapadnie decyzja o ewentualnej apelacji tylko w tym zakresie - dodał.
Oprócz naprawy szkody w całości prokuratura domagała się dla Gabrieli S. 6 lat więzienia i 100 tys. grzywny.
REKLAMA
Obrona będzie się odwoływać
Obrończyni Maria Pilecka zapowiedziała złożenie odwołania od wyroku.
- Kara powinna być łagodniejsza. Oskarżona nigdy nie była karana, wyraziła skruchę, bardzo to przeżywa, jest w starszym wieku i choruje. Nie mówiła wprost, co ją skłoniło do tego czynu, ale wydaje się, że przesądziła o tym łatwość sfałszowania dokumentacji. Nie było żadnej kontroli, spróbowała raz dokonać tego przelewu i później powtarzała te czynności - mówiła adwokat.
Zdaniem obrończyni, szczególnie dotkliwa jest kara naprawienia szkody w całości. - Oskarżona bowiem, jak wcześniej mówiła, nie posiada już tych pieniędzy. W toku tej sprawy sąd apelacyjny wydał postanowienie, że będzie ona mogła opuścić tymczasowy areszt po wpłaceniu 50 tys. zł poręczenia majątkowego. Niestety, oskarżona nie dysponowała taką kwotą i nie mogła odpowiadać przed sądem z wolnej stopy - dodała.
Gabriela S. wyjaśniła, że ukradzione pieniądze przeznaczała na własne bieżące wydatki, a część kwoty rozdała członkom rodziny i koleżankom.
REKLAMA
Skok na szkolną kasę
Prokuratura zarzuciła kobiecie przestępstwo "doprowadzenia gminy miasta Gdańsk do niekorzystnego rozporządzenia mieniem" związanego z subwencją oświatową.
Śledczy ustalili, że Gabriela S. przerabiała zapisy w elektronicznej dokumentacji księgowej i bankowej, zawyżając wartość zobowiązań szkoły. Wystawiane na placówkę faktury opłacała dwukrotnie. Jeden przelew wykonywała na rzecz kontrahenta, a drugi na swoje konto. Zdarzało się również, że tworzyła również fikcyjne faktury, które wprowadzała do systemu księgowego.
Według śledczych, działając w ten sposób, była księgowa szkoły między kwietniem 2009 r. a lipcem 2016 r. na własne rachunki bankowe przelała pieniądze w kwocie nie mniejszej niż 1 mln 180 tys. zł.
Narkotyki w mieszkaniu księgowej
Przestępstwo wyszło na jaw po tym, jak Gabriela S. postanowiła zwolnić się ze szkoły i jej obowiązki przejęła nowa księgowa. Po pewnym czasie odkryła nieprawidłowości w dokumentacji finansowej szkoły.
REKLAMA
Prowadząc śledztwo ws. nadużyć finansowych w szkole, śledczy odkryli też w mieszkaniu kobiety ponad 16 tys. tabletek zawierających ecstasy. W tej sprawie 25-letniemu synowi Gabrieli S. postawiono zarzut udziału w obrocie znaczną ilością narkotyków. Mężczyzna przyznał się do winy, grozi mu kara do 12 lat więzienia.
pg
REKLAMA