Ślisko, rozsadza rury. Mróz jeszcze u nas zostaje
Prognoza pogody na weekend: będą siarczyste mrozy do minus 20 stopni, jednak już nie tak wiele śniegu.
2009-12-18, 21:22
Aura w najbliższe dni nie będzie nas rozpieszczać – ostrzegają synoptycy. Według Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej mrozy zaczną puszczać dopiero we wtorek.
Małgorzata Tomczuk z IMiGW zapowiada, że nadchodzącym mroźnym dniom nie będą jednak towarzyszyć tak intensywne opady śniegu jak dotychczas.
Mróz szczególnie na północy kraju
Temperatura w nocy z soboty na niedzielę może spaść na północy kraju do nawet 18-20 stopni poniżej zera. W sobotę temperatury w dzień będą wahały się od minus trzynastu do minus ośmiu stopni Celsjusza. Podobnie ma być w niedzielę.
Według prognoz, cieplej zacznie się robić od wtorku.
REKLAMA
Lublin: 30 tys. bez ciepła i gorącej wody
30 tysięcy mieszkańców lubelskiej dzielnicy Kalinowszyzna nie ma ciepłej wody, a ich mieszkania nie są ogrzewane. Awaria nie jest usunięta, ponieważ - jak wyjaśnia Krzysztof Kusy, rzecznik lubelskiego Przedsiębiorstwa Energii Cieplnej - w obecnych warunkach trudno jest zlokalizować miejsce, gdzie nastąpiła nieszczelność.
Wciąż nieznane są także znane dokładne przyczyny awarii. Prawdopodobnie jest to pęknięcie rury.
Wieczorem udało się zapewnić ciepło mieszkańcom dwóch ulic: Tumidajskiego i Niepodległości. „Będą mogli spać spokojnie" - zapewnia Krzysztof Kusy.
Trzebież bez prądu, 20 tysięcy ludzi w Gryfinie bez ogrzewania
Całe Gryfino zostało pozbawione ogrzewania, ciepłej wody. Nie działały też telefony. Jak powiedział Grzegorz Gwiazda z Centrum Zarządzania Kryzysowego, w Gryfinie pękła rura ciepłownicza pod jedną z ulic. Ogrzewania nie było m.in. w szpitalach i szkołach.
REKLAMA
Awarii sieci ciepłowniczej towarzyszyła awaria linii telefonicznej. Prawdopodobnie woda z pękniętej rury zalała kable telefoniczne. W całym mieście zamilkły telefony, nie można było się dodzwonić nawet na numery alarmowe. Jak zapewnia Gwiazda - telefony już działają.
Natomiast w Trzebieży złamał się słup sieci energetycznej. Prądu zostało pozbawionych 800 mieszkańców tej miejscowości.
Wrocław bez pociągów
Z powodu mrozu mieszkańcy Wrocławia przez cały piątek borykali się z paraliżem kolei.
Na remontowanych filarach podtrzymujących wiadukt nad ulicą Zielińskiego pojawiły się pęknięcia. Pociągi regionalne nie dojeżdżały do dworca głównego we Wrocławiu, dalekobieżne jeździły objazdami.
Jeden z torów na uszkodzonej estakadzie kolejowej we Wrocławiu ma być ostatecznie uruchomiony późnym wieczorem.
REKLAMA
REKLAMA