Policja zatrzymała mężczyznę podejrzewanego o podpalenie biura Beaty Kempy

Dolnośląscy policjanci zatrzymali  40-letniego mężczyznę, który jest podejrzewany o podpalenie biura poselskiego minister Beaty Kempy w Sycowie. Do podpalenia doszło w nocy z poniedziałku na wtorek.

2017-12-14, 19:23

Policja zatrzymała mężczyznę podejrzewanego o podpalenie biura Beaty Kempy

Posłuchaj

Kamil Rynkiewicz z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu o okolicznościach zatrzymania 40-letniego mieszkańca powiatu oleśnickiego (IAR)
+
Dodaj do playlisty

O zatrzymaniu podejrzewanego o podpalenie biura poselskiego poinformował  Kamil Rynkiewicz z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu. - To 40-letnie mieszkaniec powiatu Oleśnickiego - powiedział Rynkiewicz. Na tę chwilę policja nie udziela więcej informacji.

Obecnie funkcjonariusze z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu i Prokuratura Krajowa wykonują z jego udziałem czynności procesowe.

Drzwi biura poselskiego szefowej kancelarii premiera zostały oblane łatwopalną cieczą i podpalone. Na elewacji budynku pozostawiono napisy o treści: H-7102 21.21. CALIFOR UBER ALES NIE. Nikt nie ucierpiał, choć biuro znajduje się na parterze budynku mieszkalnego w centrum miasta, w pobliżu rynku.

Beata Kempa, która zabrała głos przed czwartkowymi głosowaniami w sali plenarnej Sejmu, oświadczyła, że chce złożyć podziękowania "na ręce pana ministra spraw wewnętrznych i administracji (Mariusza Błaszczaka), na ręce pana ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego (Zbigniewa Ziobry), na ręce pana ministra-koordynatora służb specjalnych (Mariusza Kamińskiego)" za "skuteczną akcję" ujęcia osoby, która dokonała podpalenia jej biura poselskiego.

REKLAMA

"

Beata Kempa Tak, ja się zgadzam, jest to akt terrorystyczny. Jeśli podpala się biuro poselskie, jeśli podpala się miejsce, gdzie w pobliżu mieszkają dziesiątki rodzin, jeśli robi się to w środku miasta, to znaczy, że jest to akt terrorystyczny

Wyraziła też wdzięczność dla prokuratorów w związku z ich decyzją "odnośnie kategorii postawienia zarzutu". - Tak, ja się zgadzam, jest to akt terrorystyczny. Jeśli podpala się biuro poselskie, jeśli podpala się miejsce, gdzie w pobliżu mieszkają dziesiątki rodzin, jeśli robi się to w środku miasta, to znaczy, że jest to akt terrorystyczny - podkreśliła szefowa kancelarii premiera.

Jak dodała, chciałaby też podziękować wszystkim funkcjonariuszom, którzy przyczynili się do ujęcia osoby podejrzanej o podpalenie, oraz - w imieniu własnym oraz swojej rodziny - "wszystkim koleżankom i kolegom", bez względu na ich przekonania polityczne, za "akty solidarności" z nią oraz "słowa wsparcia".

- Chcę z tego miejsca podziękować ich ofiarnej pracy, chcę podziękować ich determinacji oraz tego, że dowiedli, że w naszym miejscu nie ma przyzwolenia dla nienawiści politycznej - dodała Kempa.

Kempa jest posłanką Solidarnej Polski wybrana z listy Prawa i Sprawiedliwości; jest też członkiem rządu - w poniedziałek w gabinecie premiera Mateusza Morawieckiego ponownie uzyskała nominację. Syców to jej rodzinne miasto.

ksem/

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej