Pudzian wyzwany na pojedynek przez "Mr. Palestine"
Mistrz Bliskiego Wschodu w podnoszeniu ciężarów wyzywa na pojedynek Mariusza Pudzianowskiego.
2009-12-31, 07:05
Mistrz Bliskiego Wschodu w podnoszeniu ciężarów wyzywa na pojedynek Mariusza Pudzianowskiego. Walid zwany "Mr. Palestine" pochodzi z Betlejem na Zachodnim Brzegu. Jego rekord w podnoszeniu ciężarów to 300 kilogramów.
Walid na co dzień jest taksówkarzem i przewodnikiem po Betlejem. Przed i po pracy można go spotkać na małej siłowni. Ćwiczy od 2 do 4 godzin, biega. Dziennie zjada 2 kg piersi z kurczaka, 30 jajek i wypija 1,5 litra mleka. "Mr Palestine" ma nadzieję, że pewnego dnia stoczy walkę z Pudzianem. "Bardzo go lubię, bo zwycięzył 20 strongmenów, nawet jeśli byli więksi od niego. Jego siła bije z serca i chce być królem tych siłaczy" - mówił Palestyńczyk.
Walid ma kilka tytułów mistrzowskich. Mówi, że z powodu izraelskiego muru wybudowanego wokół miasta i całego Zachodniego Brzegu nie może brać udziału w zawodach. Izrael nie wydaje mu pozwoleń na opuszczenie Autonomii Palestyńskiej. Chce przekonać młodzież do sportu. Uczy podnosić ciężary dzieci z obozu dla uchodźców w Betlejem.
Walid na co dzień jest taksówkarzem i przewodnikiem po Betlejem. Przed i po pracy można go spotkać na małej siłowni. Ćwiczy od 2 do 4 godzin, biega. Dziennie zjada 2 kg piersi z kurczaka, 30 jajek i wypija 1,5 litra mleka. "Mr Palestine" ma nadzieję, że pewnego dnia stoczy walkę z Pudzianem. "Bardzo go lubię, bo zwycięzył 20 strongmenów, nawet jeśli byli więksi od niego. Jego siła bije z serca i chce być królem tych siłaczy" - mówił Palestyńczyk.
Walid ma kilka tytułów mistrzowskich. Mówi, że z powodu izraelskiego muru wybudowanego wokół miasta i całego Zachodniego Brzegu nie może brać udziału w zawodach. Izrael nie wydaje mu pozwoleń na opuszczenie Autonomii Palestyńskiej. Chce przekonać młodzież do sportu. Uczy podnosić ciężary dzieci z obozu dla uchodźców w Betlejem.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)
REKLAMA