Spór wokół Jerozolimy coraz gorętszy. Polityczne groźby z obu stron
Palestyńczycy chcą międzynarodowej ochrony przed Izraelem. Będą się domagać pełnego członkostwa w ONZ. Z kolei izraelscy politycy zaostrzają retorykę wobec palestyńskich protestów. Wszystko to jest następstwem decyzji prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa o uznaniu Jerozolimy za stolicę Izraela.
2017-12-19, 20:35
Posłuchaj
Wywołała ona protesty i zamieszki, bo Palestyńczycy twierdzą, że wschodnia część miasta ma stać się stolicą ich przyszłego państwa.
Palestyński prezydent Mahmud Abbas poinformował, że będzie domagać się pełnego członkostwa w ONZ. Pięć lat temu Narody Zjednoczone przyznały Autonomii Palestyńskiej status obserwatora. Po tym, jak weto Stanów Zjednoczonych zablokowało rezolucję, która miała uznać decyzję Donalda Trumpa za nieważną, Mahmud Abbas poinformował, że jego rząd będzie domagał się podwyższenia statusu. Wcześniej palestyńskie władze zapowiedziały, że nie spotkają się z amerykańskim wiceprezydentem Mikiem Pence’m, który miał złożyć wizytę w regionie.
Jak relacjonuje z Jerozolimy specjalny wysłannik Polskiego Radia Wojciech Cegielski, zaostrza się też retoryka izraelskich polityków. Jeden z rządowych koalicjantów, ultraprawicowy minister edukacji Naftali Bennett, który już zapowiedział, że będzie chciał zostać nowym premierem Izraela, uznał, że nie można dopuścić do powstania państwa palestyńskiego. Jak mówił, inna palestyńska enklawa Strefa Gazy pokazała, że Palestyńczycy mogą tworzyć jedynie "udawane państwo".
Z kolei minister obrony Avigdor Lieberman, który w ostatnim okresie forsuje wprowadzenie kary śmierci dla palestyńskich terrorystów, zapowiedział, że Izrael nie cofnie się przed niczym, by bronić swojego bezpieczeństwa. Była to reakcja polityka na ostatnie ostrzały Izraela z Gazy. Izraelska armia ocenia, że w ostatnich dwóch tygodniach z Gazy wystrzelono 19 rakiet.
REKLAMA
Jerozolima to jeden z najbardziej spornych na świecie terenów. Zachodnia część miasta jest siedzibą izraelskich władz, ale wschodnia, okupowana przez Izrael od 50 lat, a formalnie należąca do Arabów, jest przez Palestyńczyków uznawana za stolicę ich przyszłego państwa. Stare Miasto jest miejscem świętym zarówno dla Żydów, muzułmanów, jak i chrześcijan.
Decyzja Donalda Trumpa, ogłoszona 6 grudnia, wywołała oburzenie świata muzułmańskiego oraz protesty także w Europie.
dcz
REKLAMA