2017 rok na GPW. WIG20 radził sobie świetnie, a inne indeksy?
To był rekordowy rok dla indeksu największych spółek giełdowych WIG20. Dość duże zróżnicowanie obserwowaliśmy na innych indeksach. Tak 12 miesięcy na Giełdzie Papierów Wartościowych podsumowuje w rozmowie z Naczelną Redakcją Gospodarczą Polskiego Radia Roman Przasnyski, główny analityk Gerda Broker.
2017-12-27, 19:10
Posłuchaj
Duże zróżnicowanie było widoczne na kilku płaszczyznach, tłumaczy Roman Przasnyski.
- Do marca – kwietnia był to bardzo dobry czas dla akcji wszystkich segmentów, czyli i dużych spółek, i średnich, i małych. Później zaczęło się to mocno różnicować. Kursy akcji średnich spółek, czyli indeks mWIG40 wpadł w tzw. trend boczny. Nie zmieniał swojej wartości zbyt dynamicznie, a z kolei małe spółki, które są zgrupowane w ramach indeksu sWIG80, dość mocno traciły od kwietnia prawie do końca roku na wartości. Właściciele małych spółek nie mają więc powodu do zadowolenia – zauważa ekspert.
WIG20 w gronie światowych liderów
Z kolei dla indeksu WIG20 był to dobry okres, dodaje rozmówca Naczelnej Redakcji Gospodarczej Polskiego Radia.
- WIG20 znalazł się w gronie światowych liderów giełdowych. Wzrost o ponad 27 proc., licząc dzisiejszą sesję, to bardzo dobre osiągnięcie – podkreśla analityk. – Od kilku już lat nie widzieliśmy takiej zwyżki indeksu dużych spółek. Co innego w przypadku tych średnich i małych. Te indeksy bardzo dobrze zachowywały się w poprzednich latach. Ten rok był więc takim czasem korekty, odpoczynku, wolniejszego tempa, czy w przypadku sWIG80 zahamowania wzrostu – dodaje.
REKLAMA
Exodus spółek
Na GPW w tym roku obserwowaliśmy exodus spółek, z rynku zniknęło 20 z nich.
- Liczba spółek opuszczających parkiet była duża. Z punktu widzenia samej giełdy, jako platformy, na której obrót akcjami spółek się dokonuje, to nie jest najlepsza wiadomość. Natomiast na ten proces trzeba spojrzeć też z fundamentalnego punktu widzenia, czyli spółek i inwestorów. Takie wykupywanie, przejmowanie akcji czy całych spółek, dokonuje się zwykle w momencie, kiedy akcje są niedowartościowane. Z taką sytuacją mieliśmy do czynienia w przypadku wielu, szczególnie tych mniejszych i średnich spółek. Ta sytuacja bywała wykorzystywana przez dotychczasowych inwestorów wiodących bądź nowych inwestorów, którzy chcieli jakieś spółki do swojego portfela przejąć. Jednoznacznie negatywnie nie można więc ocenić tego zjawiska. Z punktu widzenia giełdy jako platformy obrotu nie jest to najbardziej korzystne, ale generalnie z punktu widzenia gospodarczego czy makroekonomicznego jest to zjawisko dobre, jeżeli te spółki notowane na giełdzie cieszą się aż tak dużym zainteresowaniem inwestorów, że są w stanie przejąć w całości nad nimi kontrolę i czerpać korzyści czy zyski – uważa ekspert.
Zagrożenia związane z zagraniczną polityką pieniężną
Roman Przasnyski wskazuje też na pewne zagrożenia, z którymi będzie musiał się zmierzyć warszawski parkiet w 2018 roku.
- Są pewne zagrożenia, związane głównie z polityką pieniężną, przede wszystkim tą zagraniczną, bo u nas zanosi się raczej na to, że stopy procentowe zostaną utrzymane na obecnym, rekordowo niskim poziomie do końca 2018 roku. W USA stopy idą w górę i jest to pewien czynnik zagrożenia, szczególnie dla rynków wschodzących, w tym i polskiego – podsumowuje rozmówca Naczelnej Redakcji Gospodarczej Polskiego Radia.
REKLAMA
Dominik Olędzki, awi
REKLAMA