Zamknięte niektóre trasy na Śląsku. Kłopoty na kolei
Nieprzejezdne są główne drogi przelotowe, w tym droga krajowa nr 1 w Goczałkowicach i Lędzinach. Podmyte są tory kolejowe i zamknięte mosty graniczne. To efekt wtorkowych zalań i podtopień w woj. śląskim.
2010-05-18, 16:09
Według informacji policjantów drogówki, największe  utrudnienia wiążą się z zamknięciem odcinka drogi krajowej nr 1 w  Goczałkowicach. Objazd dla samochodów osobowych i dostawczych - do 3,5  tony - wytyczono przez Czechowice-Dziedzice. 
30 kilometrów dalej na  północ zamknięto fragment S1 na wysokości Lędzin.
Nieprzejezdna  dla samochodów osobowych jest również równoległa do "jedynki" droga nr  81, tzw. wiślanka, gdzie woda przykryła jezdnię w Bąkowie między  Skoczowem a Zbytkowem.
Objazd wytyczono drogą nr 938 z Cieszyna do  Pawłowic. 
W okolicach Raciborza podtopiona została droga krajowa nr 78 w  rejonie mostu na Odrze w miejscowości Zabełków.
Jak informowała  rzeczniczka bielskiej policji Elwira Jurasz, we wtorek został  zablokowany dla ciężarówek przejazd mostem na Sole w Kobiernicach - w  ciągu drogi nr 52 z Bielska-Białej do Krakowa. Sytuację w Bielsku-Białej  komplikowało też zamknięcie fragmentu drogi nr 69 w 
kierunku Żywca.  Objazd tego miejsca poprowadzono drogą 942 na Szczyrk.
Inne  nieprzejezdne z powodu podtopień drogi to: nr 98 na odcinku od Chałupek  do Olzy oraz w rejonie skrzyżowana z drogą nr 45 od Raciborza, a także  droga nr 88 w Gliwicach i Bytomiu.
W Bytomiu zamknięto też podtopiony  fragment obwodnicy miasta. Woda zalewała drogę nr 44 z Gliwic do Tychów w  rejonie Przyszowic - lokalny objazd wytyczono drogą nr 921, niemożliwy  jest też zjazd do Zabrza. W innym miejscu drogi nr 44, między Bieruniem a  Oświęcimiem, Wisła podtopiła znajdujący się tam most.
Podmyte  lub zalane zostały też trasy wojewódzkie, m.in. nr 919 z Gliwic do  Raciborza w Rudach, nr 924 z Czerwionki-Leszczyn do Knurowa w  Szczygłowicach, nr 933 z Pawłowic do Jastrzębia Zdroju - w Pawłowicach.
Na  północy regionu zamknięty był m.in. zjazd z drogi krajowej nr 1 na  drogę 791 w Kolonii Poczesnej, częściowo zalany choć przejezdny był po  południu przejazd drogą nr 1 pod wiaduktem w rejonie skrzyżowania z  drogą nr 46 w Częstochowie. W Krupskim Młynie zamknięta była lokalna  droga z Lublińca do Pyskowic. W samych Pyskowicach zalane zostało  skrzyżowanie drogi nr 94 z ulicą Gliwicką.
Rzecznik śląskiej  straży pożarnej Jarosław Wojtasik wskazał, że woda uszkodziła mosty  m.in. w Skoczowie, Górkach Wielkich, dwa w Drogomyślu, w Kończycach  Wielkich oraz Małych, w Zebrzydowicach i w Marklowicach Górnych.
Strażakom udało się obronić 25 mostów, choć zagrożone są m.in. mosty w  Zabrzu Makoszowach, nad kanałem Ulgi w Raciborzu, most w Kuźni  Raciborskiej i stary most nad Sołą w Żywcu.
Kłopoty na kolei
Według dyrektora  katowickiego Zakładu Linii Kolejowych Karola Trzońskiego, we wtorek woda  nadal utrzymywała się na zalanych torach między dwiema dzielnicami  Katowic: Ligotą i Brynowem na trasie do Bielska-Białej i granicy  państwa. Kolejarze próbowali utrzymać objazd tego miejsca podmywanym  przez wodę towarowym szlakiem przez Radoszowy, jednak po południu nie  było pewne, czy ruch tamtędy będzie mógł być utrzymany.
Kłopoty  na kolei panowały nadal również m.in. w rejonie Czechowic-Dziedzic,  gdzie woda podeszła pod tory, zalewając m.in. elektryczne urządzenia  sterowania zwrotnicami. Przy wjeździe do tego węzła od strony Pszczyny,  ruch na podmytym nasypie odbywał się jednym torem. Z Czechowic-Dziedzic  nie jeździły też pociągi do Oświęcimia.
Zamknięte dwa mosty kolejowe
Zamknięte przez Czechów  zostały mosty kolejowe w Chałupkach i czeskim Cieszynie; ruch  międzynarodowy bez przeszkód odbywał natomiast się przejściami  kolejowymi w Zebrzydowicach i w Zwardoniu. 
Zalana była też lokalna linia  kolejowa z Rybnika do Pszczyny w Radostowicach, udrożniono natomiast  połączenie z Suchej Beskidzkiej do Żywca.
W aglomeracji  katowickiej rozlewiska na torach tramwajów zablokowały ruch m.in. na  linii nr 3 w Zabrzu Makoszowach oraz na linii 19 między centrum Bytomia a  dzielnicą Stroszek. Z tego powodu w zajezdni w Stroszku uziemiona  została też część taboru. W Mysłowicach wobec podtopień wstrzymano ruch  na linii nr 14.
ag, PAP