Krzysztof Szczerski o dymisji szefa MON: ze strony prezydenta nie było żadnych szantaży

- Prezydent Andrzej Duda nie warunkował żadnej swojej decyzji kwestią personalną, bo to by było niezgodne z regułami, które szanuje. W sprawie dymisji szefa MON nie było żadnych szantaży, ani warunków - powiedział szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski.

2018-01-12, 09:38

Krzysztof Szczerski o dymisji szefa MON: ze strony prezydenta nie było żadnych szantaży

We wtorek prezydent Andrzej Duda na wniosek premiera Mateusza Morawieckiego odwołał ze stanowisk w rządzie dotychczasowych szefów m.in.: MON - Antoniego Macierewicza, MSZ - Witolda Waszczykowskiego, resortu środowiska - Jana Szyszkę, resortu zdrowia - Konstantego Radziwiłła, resortu cyfryzacji - Annę Streżyńską. Resort spraw zagranicznych objął Jacek Czaputowicz; obrony - Mariusz Błaszczak; spraw wewnętrznych i administracji - Joachim Brudziński, a środowiska - Henryk Kowalczyk.

Krzysztof Szczerski został spytany w radiu RMF czy odwołanie szefa MON Antoniego Macierewicza to "tryumf prezydenta" oraz czy powodem takiej decyzji premiera mogły być relacje dotychczasowego szefa resortu obrony z Andrzejem Dudą. - Prezydent nie warunkował żadnej swojej decyzji kwestią personalną, bo to by było niezgodne także z regułami polityki, które pan prezydent szanuje. Nie było żadnych szantażów, ani żadnych warunków - odparł.

"Należy się mu szacunek"

Szef gabinetu prezydenta dodał, że o powody dymisji Macierewicza "w tym momencie" należy pytać liderów większości parlamentarnej. Podkreślił, że "większości parlamentarnej były znane oceny współpracy prezydenta z ministrem obrony narodowej". - Prezydent nie ukrywał, że to były oceny negatywne - zaznaczył.

Krzysztof Szczerski powiedział ponadto, że były szef MON jest postacią bardzo zasłużoną dla Polski. - Panu Antoniemu Macierewiczowi należy się szacunek - oświadczył.

REKLAMA

Po wtorkowej rekonstrukcji rządu pojawiły się komentarze m.in. osób związanych z prawicą, że to prezydent wymusił pewne zmiany w rządzie, przede wszystkim dymisję szefa MON. Z kolei posłanka PiS Krystyna Pawłowicz, dziękując we wtorek dotychczasowym szefom MON, MSZ i Ministerstwa Środowiska za ich pracę, oceniła we wpisie na Facebooku, że pokonały ich znowu "służby i lewactwo".

Do krytycznych opinii pod adresem prezydenta i PiS w związku ze zmianą na stanowisku szefa MON odniósł się we wtorek na Twitterze poseł PiS Łukasz Schreiber. 

Na początku grudnia ub.r. prezydent przyjął dymisję rządu Beaty Szydło i desygnował na premiera Morawieckiego. Kilka dni później odbyło się powołanie przez prezydenta rządu Morawieckiego. Nowy premier został jednocześnie powołany na szefa resortu finansów i rozwoju, z kolei była premier Beata Szydło została wicepremierem, skład reszty Rady Ministrów nie uległ zmianie.

REKLAMA

pg


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej