Brigitte Bardot napisała książkę o zwierzętach i romansach
W najnowszej książce 83-letnia Brigitte Bardot opisuje swoją walkę o prawa zwierząt, ale też dzieciństwo, romanse i ciężką chorobę. "To rodzaj testamentu, który na zawsze utrwali moje przekonania i nadzieje. Będzie moim dziedzictwem" - napisała w "Larmes de combat" (Łzach walki) ikona francuskiego kina.
2018-01-24, 16:42
Na 250 stronach słynna aktorka, która od lat angażuje się w walkę o prawa zwierząt, przekonuje, że to dzięki nim sława nie przewróciła jej w głowie. Brigitte Bardot ujawnia: "już w dzieciństwie czułam, że jest zwierzęciem".
Na celowniku gwiazdy Sakozy
W książce znajdziemy anegdoty z czasów, kiedy Bardot zajmowała się obroną fok, zakładała fundację i piętnowała po kolei: walki byków, polowania, ogrody zoologiczne czy przemysł hodowlany i futrzarski. Walczyła też o wprowadzenie zakazu spożywania koniny i wciąż ma nadzieję, że przed śmiercią osiągnie ten cel.
Na celowniku aktorki znaleźli się w książce m.in. były prezydent Francji Nicolas Sarkozy i obecny minister środowiska Nicolas Hulot. Obaj okazali się "wielkim rozczarowaniem", nie spełniając oczekiwań Bardot dotyczących ochrony koni i wilków.
Bardot jest wegetarianką, żyjącą wraz z licznymi zwierzętami w domu w Saint-Tropez w południowo-wschodniej Francji. Uznając je za "najbliższą rodzinę", opisuje trudne relacje z synem Nicolasem, z którym najpierw zerwała kontakty, a następnie "znormalizowała" stosunki.
Była gwiazda kina powraca w książce do dawnych romansów, m.in. z piosenkarzem i kompozytorem Serge'em Gainsbourgiem. Przywołuje też swoją walkę z nowotworem piersi.
"Już nigdy nic więcej nie napiszę"
Pięciokrotnie skazana za podżeganie do nienawiści rasowej, Bardot twierdzi w książce, że "nigdy nikogo nie namawiała do rasizmu i nie sądzi, by podsycała nienawiść rasową". Sprzeciwia się natomiast praktykowanemu przez żydów i muzułmanów ubojowi rytualnemu, polegającemu na przecięciu gardła zwierzęciu żyjącemu i przytomnemu.
Aktorka przyznaje się czytelnikom do strachu przed śmiercią, z powodu którego nawiązała "osobistą relację z Najświętszą Dziewicą". Ma nadzieję, że jej "wizyta na Ziemi nie pójdzie na marne, a dusza znajdzie spokój".
- Już nigdy nic więcej nie napiszę - powiedziała aktorka w środę agencji AFP. Premiera jej książki odbędzie się w czwartek.
"I Bóg stworzył kobietę"
Bardot, która sama nazywa się "żywą legendą", stała się sławna w wieku 22 lat dzięki roli w filmie "I Bóg stworzył kobietę" z 1956 roku. Reżyserem filmu był Roger Vadim, za którego wyszła później za mąż.
W 1973 roku Bardot porzuciła karierę aktorki i poświęciła się całkowicie walce o prawa zwierząt.
mg
REKLAMA