Watykan potępia "wciąganie papieża w skandale"
Rzecznik Watykanu ksiądz Federico Lombardi potępił w sobotę podjęte, jak to ujął, z "pewną napastliwością", próby osobistego wciągnięcia papieża w sprawę nadużyć seksualnych w Kościele. "Jasne jest, że te wysiłki nie powiodły się" - ocenił.
2010-03-13, 15:58
W oświadczeniu, rozpowszechnionym przez Radio Watykańskie ks. Lombardi podkreślił, że za takie próby zaangażowania Benedykta XVI w skandal, należy uznać zarzuty stawiane jego bratu księdzu Georgowi Ratzingerowi, byłemu szefowi chóru z Ratyzbony, a także doniesienia niemieckiej prasy o księdzu-pedofilu w latach 80. w Monachium, gdy Joseph Ratzinger był tam arcybiskupem.
Ks.Lombardi przypomniał, że obecny papież, jako zwierzchnik archidiecezji nie miał nic wspólnego ze sprawą przyjęcia tego kapłana do pracy.
"Linia rygoru i konsekwencji"
Dyrektor biura prasowego Stolicy Apostolskiej podkreślił, że Joseph Ratzinger jako ówczesny prefekt Kongregacji Nauki Wiary, w której kompetencji jest rozstrzyganie i sądzenie przypadków nadużyć, przyjął w tej sprawie "linię rygoru i konsekwencji".
"Oczywiste jest, że w ostatnich dniach byli tacy, którzy z pewną napastliwością, w Ratyzbonie i Monachium szukali elementów, by osobiście zaangażować Ojca Świętego w kwestię nadużyć. Dla każdego obiektywnego obserwatora jasne jest, że wysiłki te nie powiodły się" - oświadczył ks. Lombardi.
REKLAMA
"Mimo burzy Kościół dobrze widzi drogę, którą ma podążać, pod zdecydowanym i surowym przywództwem Ojca Świętego. Jak mieliśmy już okazję stwierdzić, mamy nadzieję, że ta udręka będzie mogła okazać się pomocą dla całego społeczeństwa, by lepiej zająć się ochroną, a także edukacją dzieci i młodzieży" - powiedział watykański rzecznik.
ag, PAP
REKLAMA