PŚ w skokach: Małysz tak trzymał kciuki za Hulę, że aż rozbolał go brzuch

Z jednej strony nieudany występ Kamila Stocha, który zajął dopiero 38. miejsce, z drugiej najlepszy w karierze wynik Stefana Huli (4. miejsce), który jednak nie utrzymał prowadzenia po pierwszej serii. Jak niedzielny konkurs skoków w Zakopanem skomentował Adam Małysz?

2018-01-28, 21:04

PŚ w skokach: Małysz tak trzymał kciuki za Hulę, że aż rozbolał go brzuch
Adam Małysz. Foto: Marcin Kadziolka/Shutterstock.com

- Kamil jest lekko rozczarowany dzisiejszym występem, ale ma świadomość, że to był tylko wypadek przy pracy. Podczas lotów w Kulm (Stoch zajął 21. miejsce - red.) też wszyscy się zastanawiali co się stało, a na mistrzostwach świata w lotach w Oberstdorfie znowu skakał jak nakręcony. On doskonale wie, że jest w formie, jest bardzo doświadczonym zawodnikiem - powiedział dyrektor Polskiego Związku Narciarskiego Adam Małysz.

Słynny przed laty skoczek narciarski miał mieszane odczucia, oceniając występ Stefana Huli. - To na pewno jest jego sukces, bo to jego najlepsze miejsce w indywidualnym konkursie Pucharu Świata w karierze, ale z drugiej strony wiemy doskonale, że jest lekki niedosyt - przyznał.

Jak Małysz przeżywał drugą serię zawodów, którą kończył właśnie Hula? - Bardzo trzymałem za niego kciuki. Na dole tak mnie bolał brzuch, że nie mogłem tego oglądać. Wszyscy dobrze mu życzyli, Stefan to jest taka "perełka" w tym zespole. Nie ma osoby, która by go nie lubiła. On pokazuje, że ciężka praca i cierpliwość może zaowocować - zakończył "Orzeł z Wisły".

PolskieRadio.pl

bor

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej