Frankowicze nie są bezbronni w walce z bankami
Celem wspólnej kampanii informacyjnej dla frankowiczów organizowanej przez biura Rzecznika Finansowego i Rzecznika Praw Obywatelskich było wskazanie jakimi środkami prawnymi dysponują frankowicze w obowiązującym stanie prawnym oraz z pomocy jakich instytucji mogą korzystać.
2018-01-30, 17:39
Posłuchaj
W ramach akcji odbyło się 17 spotkań w 14 miastach, udział w nich wzięło około 2 i pół tysiąca osób.
− Celem tych spotkań było wskazanie jakimi środkami prawnymi dysponują w obowiązującym stanie prawnym oraz z pomocy jakich instytucji kredytobiorcy mogą korzystać - mówiła w radiowej Jedynce Aleksandra Wiktorow, Rzecznik Finansowy.
Najważniejsze jest przygotowanie reklamacji
− W trakcie tych spotkań i bezpośrednich rozmów dostrzegliśmy, że istotnym problemem jest zdobienie pierwszego kroku w sporze z instytucją finansową, czyli przygotowanie reklamacji.
Obawy klientów są różne: część boi się retorsji ze strony banku, wielu nie wie, jak należy taką reklamację sformułować. Inni uważają, że to działanie i tak nie ma sensu, bo zostanie ono odrzucona.
REKLAMA
− Tymczasem dla instytucji finansowej to sygnał, że mamy zastrzeżenia do umowy. Im więcej reklamacji, tym trudniej jej twierdzić, że problem jest marginalny, mówi gość radiowej Jedynki.
Problemy frankowiczów nie znikają, mimo tańszego franka
Jednocześnie podkreśla, że problem z kredytami „frankowymi” nie znika, mimo spadku kursu franka szwajcarskiego.
Problem nie w kursie, ale z niedozwolonymi zapisami w umowach
− Przeciętny kredytobiorca identyfikuje głównie - najłatwiejszy do zaobserwowania - problem wzrostu salda zadłużenia, wynikający ze stosowania mechanizmu indeksowania lub denominowania kredytu do waluty obcej. Tymczasem te umowy zawierają inne postanowienia powodujące, że klienci płacą wyższe raty niż powinni, a które można uznać za abuzywne, czyli niedozwolone postanowienia umowne - mówi Aleksandra Wiktorow.
Przypomina, że do takich można zaliczyć postanowienia dotyczące np. uznaniowego ustalania oprocentowania przez bank, stosowania tzw. spreadów czy wprowadzające obowiązek wykupienia tzw. ubezpieczenia niskiego wkładu własnego.
REKLAMA
Zapowiedź warsztatów szkolących w przygotowaniach reklamacji
Dostrzegając te problemy, Rzecznicy postanowili o kontynuacji wspólnych działań. Będą one miały formę warsztatów dla organizacji i osób, które mogą pomagać w przygotowaniu reklamacji klientom będącym w sporze z instytucją finansową.
Pierwsze tego typu spotkanie zorganizowane przy współpracy z Partnerstwem na Rzecz Edukacji Finansowej, jest skierowane do edukatorów i trenerów. W kolejnych będą brali udział rzecznicy konsumentów.
Warsztaty obejma nie tylko kredyty frankowe, ale i „chwilówki”
− Nie będziemy ograniczać tematyki naszych spotkań tylko do kredytów „frankowych”. Około połowa trafiających do nas wniosków dotyczy różnego rodzaju pożyczek, „chwilówek”, więc będziemy dzielić się naszą wiedzą, również w tym obszarze - zapowiada Aleksandra Wiktorow, rzecznik finansowy.
Ważna rola „istotnych poglądów”
Jak podkreśla rzecznik, dzisiaj najbardziej skutecznym sposobem wspierania posiadaczy kredytów „frankowych” są tzw. istotne poglądy wydawane na etapie sporu sądowego.
REKLAMA
− Liczę, że w ten sposób przyczynimy się do ukształtowania korzystnej dla klientów linii orzeczniczej. Otworzy to drogę do polubownego rozwiązywania tego typu sporów, bo niestety na dziś ta ścieżka postępowania rzadko kończy się sukcesem - mówi Aleksandra Wiktorow.
Jej biuro odnotowało około trzykrotny wzrost różnego rodzaju wniosków dotyczących kredytów „walutowych”. Według wstępnych danych, w 2017 r. było ich ponad 2300, podczas gdy w 2016 r. było to 727 wniosków.
Sylwia Zadrożna, jk
Polecane
REKLAMA