Jacek Czaputowicz: polska dyplomacja potrzebuje młodych liderów

- Polska dyplomacja potrzebuje odważnych, otwartych na świat młodych liderów - podkreślił minister spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz. Zapowiedział, że dąży do tego, aby konkurs na aplikację dyplomatyczno-konsularną był głównym sposobem uzyskania pracy w MSZ. Potwierdził też, że po południu spotka się z ambasador Izraela "na jej prośbę".

2018-02-05, 13:38

Jacek Czaputowicz: polska dyplomacja potrzebuje młodych liderów

- Chciałbym, aby konkurs na aplikację dyplomatyczno-konsularną był głównym, a być może nawet jedynym sposobem uzyskania pracy w MSZ - powiedział Jacek Czaputowicz. - Będziemy do tego dążyć, aby liczba aplikantów rosła i zaspokajała potrzeby służby zagranicznej, by aplikanci stanowili główną część korpusu dyplomatycznego w przyszłości - podkreślił szef MSZ podczas uroczystości złożenia ślubowania przez aplikantów Akademii Dyplomatycznej.

Czaputowicz zaznaczył, że chciałby, aby Akademia Dyplomatyczna przyjmowała aplikantów dwa razy w roku, tak by ich liczba była nawet dwukrotnie większa niż obecnie. Jak mówił, Akademia Dyplomatyczna powstała w 2016 roku zastępując Polski Instytut Dyplomacji. W pierwszym roku przyjęto 15 aplikantów, w 2017 było ich 31 a w tym roku 35.

- Chcemy przyjmować najlepszych, takich, którzy nie będą wahać się gdy przyjdzie bronić interesów Polski - powiedział minister. Jak zaznaczył, "Polska dyplomacja potrzebuje odważnych osób, otwartych na świat, młodych liderów".

- Jestem przekonany, że jako reprezentanci pokoleń urodzonych i wykształconych po przemianach 1989 roku będziecie niebawem godnie reprezentować nasz kraj - powiedział Czaputowicz.

"W poniedziałek spotkam się z ambasador Izraela na jej prośbę"

- Nie mówiłem tego jeszcze wcześniej nikomu, ale dzisiaj się z nią będę widział - zapowiedział Czaputowicz, pytany na konferencji prasowej o słowa ambasador, że podpis prezydenta pod nowelizacją ustawy o IPN oznaczałby, iż spotkania grup roboczych z Polski i Izraela "nie będą mieć sensu".

Jak stwierdził minister, Azari zwróciła się do niego o spotkanie po tym, jak objął tekę szefa dyplomacji, a "w końcu ubiegłego tygodnia" odpowiedział na tę prośbę pozytywnie i zaprosił ją do MSZ. Zaznaczył, że celem spotkania nie jest "bynajmniej chęć jakiegoś pouczania czy też narzucania stanowiska Polski", lecz "poznanie argumentów, jako pewien ważny element dialogu".

Jak dodał Czaputowicz, spotkanie na pewno nie będzie "decyzyjne w żadnym wymiarze". - Nie zapadną żadne kwestie dotyczące terminu spotkania zespołu czy innych kwestii. Ale chodzi o podtrzymanie dialogu, wykorzystanie jeszcze jednego kanału naszych kontaktów z Tel Awiwem - mówił. - Ufam, że znajdziemy porozumienie, bowiem w interesie obu stron leży kontynuowanie dialogu, zwłaszcza, że w większości wypadków nie jest to twarda różnica stanowisk, tylko pewnych interpretacji. Mam nadzieję, że znajdzie się jakieś rozwiązanie - podkreślił szef dyplomacji.

"Pierwsze spotkanie polsko-izraelskiego zespołu może się odbyć w Tel Awiwie"

Kilka dni temu, zgodnie z ustaleniami, które zapadły podczas rozmowy szefa polskiego rządu z premierem Izraela Benjaminem Netanjahu, został powołany zespół ds. dialogu prawno-historycznego z Izraelem. Na czele zespołu stanął wiceszef MSZ Bartosz Cichocki.

Identyczny zespół ma powstać w Izraelu. - Czekamy na ukonstytuowanie się tego zespołu po stronie izraelskiej. Myślę, ze teraz strona izraelska oczekuje na bieg wydarzeń w Polsce, na to, co się wydarzy w tych dniach, jaka będzie decyzja pana prezydenta - powiedział szef MSZ. Dodał, że na czele zespołu izraelskiego ma stanąć minister spraw zagranicznych (funkcję tę pełni premier Netanjahu).

Pytany, kiedy mogłoby odbyć się pierwsze spotkanie zespołu, Czaputowicz podkreślił, że ze strony polskiej "zespół jest gotowy do wyjazdu". - Już tutaj odpowiedzieliśmy pozytywnie na sugestie Izraela, by pierwsze spotkanie odbyło się w Tel Awiwie - poinformował Czaputowicz.

"Jestem zdeterminowany, by wyraźnie powiedzieć to, co historia już udowodniła"

Jak poinformowały izraelskie media, minister Naftali Bennett, który w środę ma przybyć z wizytą do Polski, zapowiedział, że będzie mówił o udziale Polaków w mordowaniu Żydów. - Jestem zdeterminowany, by wyraźnie powiedzieć to, co historia już udowodniła. Polski naród miał swój udowodniony udział w mordowaniu Żydów w czasie Holokaustu - oświadczył Bennett cytowany przez anglojęzyczny portal Times of Israel.

Pytany o wizytę Bennetta i jego wypowiedź Czaputowicz powiedział: "ta część jego wypowiedzi, która mówi o potrzebie dialogu, oczywiście jest do przyjęcia, pokrywa się z naszym stanowiskiem". - Natomiast nazywanie Polski , Polaków jako tych, którzy uczestniczyli w Holokauście jest niepotrzebne i przedwczesne - ocenił. - Powinniśmy dążyć do pewnego porozumienia. Najpierw rozmawiać, a później dążyć do wypracowania stanowiska w tej sprawie - dodał minister.

Zauważył, że w Irazelu toczy się kampania wyborcza. - Musimy też brać poprawkę na pewne sformułowania polityków izraelskich, które są kierowane są nie tyle do Polski, ile do swojego elektoratu - powiedział Czaputowicz. Zaznaczył, że MSZ nie pośredniczy w rozmowach dotyczących wizyty Bennetta w Polsce. Głównym rozmówcą izraelskiego ministra byłoby Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego.

W wypowiedzi przytaczanej przez Times of Israel Bennett podkreślił, iż "Polsce udowodniono, że miała udział w mordowaniu Żydów w czasie Holokaustu". - Prawda nie zależy od ustawy ani żadnej innej - dodał Bennett. Oświadczył też, że wierzy, że można "zakończyć obecny konflikt z polskim rządem na drodze dialogu, a nie wymienianych w mediach oświadczeń". Bennet ma się spotkać z wicepremierem, ministrem nauki Jarosławem Gowinem, z polskimi studentami, ma też się udać pod Pomnik Bohaterów Getta w Warszawie.

Senat poparł nowelizację ustawy o IPN, która penalizuje "publiczne i wbrew faktom" przypisywanie polskiemu narodowi lub państwu polskiemu odpowiedzialność lub współodpowiedzialność za zbrodnie popełnione m. in. Trzecią Rzeszę. Grozi za to od grzywny do trzech lat więzienia


mg

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej