Sześć lat w Unii. Co zyskaliśmy, co straciliśmy?
Mija szósta rocznica wejścia Polski do Unii Europejskiej. 1 maja 2004 roku Polska wraz z dziewięcioma krajami weszła do Wspólnoty i było to największe w historii rozszerzenie. Dla Polski 6 lat w Unii to przede wszystkim korzyści. Były sukcesy, ale także i porażki.
2010-05-01, 09:15
Szybki rozwój gospodarczy to niewątpliwie korzyść z członkostwa, zyskaliśmy głównie dzięki europejskim funduszom. Po odliczeniu składki do unijnej kasy, na czysto Warszawa dostała ponad 20 miliardów euro.
Polska zyskała też politycznie - od czasu wejścia do Unii Zachód zaczął liczyć się z jej głosem, zwłaszcza w sprawach Wschodu. Sukcesem może być Partnerstwo Wschodnie, którym Polska zainteresowała Wspólnotę. „Polska dziś w Unii to bardzo silny gracz, który ma przełożenie na większość pozostałych państw. Nie jest najsilniejszym, ani najbogatszym, ale bardzo istotnym państwem członkowskim" - mówi w rozmowie z Polskim Radiem ekspert brukselskiego Centrum Studiów nad Polityką Europejską Piotr Kaczyński. Polska ma też jedno z najwyższych stanowisk w Unii - przewodniczącego Parlamentu Europejskiego.
Ale są i porażki, bo po sześciu latach wciąż brakuje Polaków na wysokich stanowiskach zwłaszcza w Komisji Europejskiej. Daleko nam na przykład do Hiszpanii, która ma porównywalną liczbę ludności. Zwykłych dyrektorów Madryt ma prawie o dwie trzecie więcej, a dyrektorów generalnych, bądź ich zastępców Polska ma tylko dwóch, Hiszpania trzydziestu dwóch.
Upadek polskich stoczni, to także porażka. Wynegocjowany został wprawdzie z Komisją plan ratunkowy, ale próby sprzedaży majątku zakładów w Gdyni i Szczecinie zakończyły się fiaskiem i stocznie zostały zlikwidowane. Ocalała tylko kolebka „Solidarności" w Gdańsku.
REKLAMA
kg,Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)
REKLAMA