Dobrzyków: zwierzęta stoją w wodzie od dwóch dni
Sytuacja w zalanym przez Wisłę Dobrzykowie poprawia się, ale nadal wiele miejscowości jest zalanych.
2010-05-25, 16:56
W wodzie mogą być padłe zwierzęta hodowlane i  dzikie, niesie to z sobą ryzyko epidemiologiczne. Wojewoda zapowiada szczepienia  przeciw tężcowi. 
Jak powiedział we wtorek w Dobrzykowie wojewoda  mazowiecki Jacek Kozłowski ze względu na zagrożenie epidemiologiczne z  rozlewiska powstałego po przerwaniu wału przeciwpowodziowego w Świniarach  ewakuowane są zwierzęta. Zaznaczył, że są one wywożone także bez zgody ich  właścicieli.
"Na terenie zalewowym naszym priorytetem na dzisiaj jest  ewakuacja zwierząt. Ludzi podejmujemy przede wszystkim tam, gdzie sami proszą o  ewakuację" - podkreślił wojewoda. Jak powiedział, ludzie niechętnie opuszczają  swoje domy.
"Jest tragiczna sytuacja ze zwierzętami, w niektórych  miejscach stoją one w wodzie już po dwa dni. Nie zostały ewakuowane, bo  gospodarze się nie zgadzali. Dzisiaj już nie pytamy o zgodę gospodarzy, bo  zwierzęta nie ewakuowane dziś - padną" - powiedział Kozłowski.
Powrót  do domów najwcześniej w przyszłym tygodniu
Wojewoda poinformował, że  w akcji bierze udział osiem transporterów wojskowych, a akcję koordynuje  zastępca weterynarza wojewódzkiego, który przygotowuje też działania na okres po  powodzi. Stan budynków, w miarę opadania wody w rozlewisku, będzie sprawdzany  przez inspektorów nadzoru budowlanego.
"Gdy woda będzie schodziła,  wszystkie te gospodarstwa będą musiały być przebadane. Wszędzie, gdzie jest  padlina, będzie ona musiała być zutylizowana, a pomieszczenia poddane  dezynfekcji" - powiedział. Dodał, że do mocno zalanych gospodarstw nie będzie  możliwy powrót wcześniej niż w przyszłym tygodniu.
Szczepienia przeciw  tężcowi
Wojewoda Kozłowski zapowiedział szczepienia przeciwko tężcowi  wśród mieszkańców zalanych terenów oraz uczestników akcji ratunkowej. Po  opadnięciu powodzi wszystkie gospodarstwa zostaną odkażone przez pracowników  Sanepidu. Stan zalanych domów będą sprawdzać też przedstawiciele nadzoru  budowlanego. 
Woda koło Dobrzykowa powoli opada
Wojewoda  mazowiecki Jacek Kozłowski poinformował, że w tej chwili woda w okolicach  Dobrzykowa powoli opada. Do doliny dobrzykowsko-iłowskiej wpływa mniej wody  przez wyrwę w wale w okolicy Świniar, niż odpływa przez wyrwę, którą zrobili  saperzy. Jednak na tym terenie wiele domostw nadal jest zalanych. 
Według  przedstawionych przez wojewodę informacji, woda w tym rejonie rozlewa się po  niemal płaskim terenie, a wiatr pcha ją w górną, południowo-wschodnią część  rozlewiska - w kierunku przegrody w Pieczyskach Iłowskich. W rejonie Życka  Nowego i Życka Polskiego, zwłaszcza wzdłuż dróg i kanałów, woda posuwa się w  górę w tempie ok. 100 m na godzinę.
"To jest obszar rozproszonej  zabudowy. Może to jest takie rozlewanie, że woda dochodzi do pojedynczych  gospodarstw w tempie jedno-dwa nowe gospodarstwa w ciągu 2-3 godzin" -  powiedział. Dodał, że woda zalewa też pojedyncze domy w Piotrkówku, gdzie trwa  obecnie ewakuacja.
Płock i inne miejscowości zagrożone  zalaniem
Wśród miejsc najbardziej zagrożonych zalaniem wojewoda  wymienił Rakowo, gdzie na zalewowym terenie mieszka kilkaset osób. Podkreślił  jednak, że wał w tym rejonie nie został przerwany. Zagrożona jest też Kępa  Polska, gdzie słabe są wały cofkowe na rzece Motławie; zagrożony jest też wał  rzeki Słupianki. Zalaniu może ulec także część płockich Borowiczek. "Tam jest  zarządzona ewakuacja i tam straż pożarna pilnuje, żeby nie nastąpiła żadna  katastrofa" - powiedział wojewoda.
Zbiórka karmy dla zwierząt w  urzędzie wojewódzkim
Do Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego w  Warszawie (plac Bankowy 3/5) można przynosić suchą karmę i puszki dla zwierząt  domowych oraz mieszanki zbożowe i siano dla zwierząt gospodarskich. Zbiórka dla  zwierząt poszkodowanych przez powódź pod Płockiem trwa do czasu zapełnienia  samochodów.
Osoby zainteresowane pomocą proszone są o przynoszenie darów  w okolice bramy
głównej urzędu. Żywność jest składowana w samochodzie marki  Lublin (kolor biały). 
Wisłą w niedzielę zalała kilkanaście miejscowości  w gminach Słubice i Gąbin, gdzie w niedzielę fala powodziowa przerwała wały w  Świniarach. Z zagrożonych terenów oprócz ludzi ewakuowano również zwierzęta  domowe oraz zwierzęta gospodarskie – przede wszystkim bydło, trzodę chlewną i  konie.