Konrad Szymański: kto miałby mierzyć stan praworządności?
Wiceszef MSZ Konrad Szymański ocenił sceptycznie pomysły powiązania unijnych funduszy z praworządnością i niezależnością sądownictwa. O możliwości takiego powiązania w unijnym budżecie po 2020 roku mówi Komisja Europejska.
2018-02-20, 11:21
Posłuchaj
KE naciskana jest w tej sprawie przez płatników netto, czyli kraje, które więcej wpłacają do unijnego budżetu aniżeli z niego otrzymują. Wiceminister spraw zagranicznych powiedział w radiowej Jedynce, że nie wiadomo jeszcze na jakich zasadach miałoby się to odbywać.
- Zadłużenie publiczne, czy deficyt można zmierzyć w procentach i w euro. Niezależność sądów, czy też stopień praworządności, zmierzyć jakąkolwiek miarą jest co najmniej trudno, jeżeli w ogóle jest to możliwe - powiedział w "Sygnałach Dniach" wiceminister spraw zagranicznych. Konrad Szymański dodał, że nie wiadomo też kto miałby mierzyć stan praworządności i niezależności sądownictwa. Według niego, trudno sobie wyobrazić, by takich pomiarów dokonywali politycy.
- Chętnie odniesiemy się do samej idei, kiedy będzie ona w końcu ogłoszona. Bo dzisiaj, od miesięcy rozmawiamy na temat czegoś, czego nikt nie jest w stanie zdefiniować - zauważył wiceminister.
Komisja Europejska poinformowała, że 2 maja przedstawi propozycje regulacji dotyczące powiązania wypłaty unijnych funduszy z niezależnością sądownictwa w krajach członkowskich. Wtedy też poznamy projekt 7-letniego, unijnego budżetu po 2020 roku.
REKLAMA
fc
REKLAMA