Krzysztof Szczerski: od początku mówiliśmy, że doniesienia dot. sankcji ze strony USA są nieprawdziwe

- Od początku mówiliśmy, że informacje Onet.pl dotyczące sankcji ze strony USA są nieprawdziwe. Ta sprawa wymaga refleksji polskich mediów, które nie słuchały wyjaśnień przedstawicieli polskiego państwa - powiedział szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski.

2018-03-07, 14:34

Krzysztof Szczerski:  od początku mówiliśmy, że doniesienia dot. sankcji ze strony USA są nieprawdziwe

Posłuchaj

Krzysztof Szczerski o fake newsach (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Portal Onet.pl podał, że Amerykanie wprowadzili szczególne sankcje wobec polskich władz - do czasu przyjęcia zmian w ustawie o IPN prezydent, ani wiceprezydent USA nie będą się z nimi spotykać. Według Onetu istnienie ultimatum miała potwierdzać notatka polskiej ambasady w Waszyngtonie z 20 lutego, sporządzona dwa tygodnie po podpisaniu przez prezydenta Andrzeja Dudę ustawy o IPN i skierowaniu jej do Trybunału Konstytucyjnego. 

Informacje te zdementowała we wtorek wieczorem rzeczniczka Departamentu Stanu USA Heather Nauert. - Doniesienia zakładające jakiekolwiek zawieszenie współpracy w dziedzinie bezpieczeństwa lub dialogu na wysokim szczeblu - wszystko to - jest po prostu fałszem - podkreśliła Nauert. 


Powiązany Artykuł

ussd 663.JPG
Rzeczniczka Departament Stanu USA: nie ma sankcji wobec Polski

Do sprawy odniósł się w środę w rozmowie z PAP szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski. - Od początku mówiliśmy, że ta informacja ma charakter nieprawdziwy. Żałuję, że dopiero oświadczenie Departamentu Stanu USA uznawane jest w Polsce jako wiarygodne, a zapewnienia polskich polityków - że to jest fake news - są uznawane przez polskie media za mniej wiarygodne - powiedział. 

- Gdyby polskie media wierzyły przekazom polskich polityków, to nie czekalibyśmy dziś do rana na zamknięcie tej sprawy - dodał. Szczerski ocenił też, że ta sprawa wymaga refleksji polskich mediów, które - jak mówił - oczekują zewnętrznego potwierdzenia, by zdementować swoje własne, nieprawdziwe informacje. 

REKLAMA

- Trochę przykro, że przez dobę polskie media nie słuchały w tej sprawie przedstawicieli polskiego państwa, którzy jasno wyrażali w tej sprawie opinię - podkreślił. 

W środę szef gabinetu prezydenta uda się do Stanów Zjednoczonych, gdzie w czwartek w Waszyngtonie ma się spotkać z przedstawicielami Departamentu Stanu oraz doradcami prezydenta USA w Radzie Bezpieczeństwa Narodowego. - Poza kwestiami bezpieczeństwa w perspektywie tegorocznego szczytu NATO, tematyka rozmów dotyczyć będzie także szeroko pojmowanej polsko-amerykańskiej współpracy dwustronnej i bieżącego stanu naszych relacji - zapowiadał wcześniej prezydencki minister. 

Nowelizacja ustawy o IPN weszła w życie 1 marca. Zakłada ona m.in., że każdy, kto publicznie i wbrew faktom przypisuje polskiemu narodowi lub państwu polskiemu odpowiedzialność lub współodpowiedzialność za zbrodnie popełnione przez III Rzeszę Niemiecką lub inne zbrodnie przeciwko ludzkości, pokojowi i zbrodnie wojenne, będzie podlegał karze grzywny lub pozbawienia wolności do lat trzech. Taka sama kara grozi za "rażące pomniejszanie odpowiedzialności rzeczywistych sprawców tych zbrodni". Nowela wywołała krytykę m.in. ze strony Izraela i USA. 

Prezydent Andrzej Duda podpisał znowelizowaną ustawę 6 lutego, a następnie w trybie kontroli następczej skierował ją do Trybunału Konstytucyjnego. Prezydent chce, by Trybunał zbadał, czy przepisy ustawy nie ograniczają w sposób nieuprawniony wolności słowa oraz przeanalizował kwestię tzw. określoności przepisów prawa.

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej