NBA: rekordowa passa Houston. "Rakiety" meldują się w play off jako pierwsza drużyna z Zachodu
Koszykarze Houston Rockets, po zwycięstwie na wyjeździe nad Dallas Mavericks 105:82, jako pierwszy zespół z Konferencji Zachodniej, awansowali do fazy play off ligi NBA. Porażki w niedzielę doznali broniący tytułu Golden State Warriors.
2018-03-12, 11:50
Wcześniej udział w play off zapewniły sobie Toronto Raptors i Boston Celtics z Konferencji Wschodniej.
"Rakiety" wystąpiły w derbach Teksasu bez swojego czołowego strzelca Jamesa Hardena, któremu trener Mike d"Antoni dał odpocząć ze względu na bolące kolano.
Godnie zastąpili go Eric Gordon i Chris Paul, zdobywając, odpowiednio, 26 i 24 pkt. Najskuteczniejszy wśród pokonanych był Dwight Powell – 20 pkt.
REKLAMA
- Chcemy zakończyć sezon na pierwszym miejscu na Zachodzie. To nasz jedyny cel - zapewnił Gordon. Jego zespół ma obecnie 52 zwycięstwa przy 14 porażkach, co jest najlepszym bilansem w lidze.
Osiągnięcie celu może im ułatwić porażka drugiej na Zachodzie ekipy Warriors, która przegrała na wyjeździe z Minnesota Timberwolves 103:109. Obrońcy tytułu mają teraz bilans 51-16.
W hali Target Center w ich szeregach zabrakło kontuzjowanego lidera Stephena Curry'ego, a także ważnych graczy drugiego planu Andre Iguodali i Davida Westa.
Wprawdzie robił, co mógł inny gwiazdor "Wojowników" Kevin Durant - 39 pkt, 12 zbiórek, 4 asysty, a Klay Thompson dodał 21 pkt, ale po przeciwnej stronie parkietu znakomicie prezentowali się 22-letni Karl-Anthony Towns, który także uzyskał double-double - 31 pkt i 16 zbiórek, oraz o rok starszy Kanadyjczyk Andrew Wiggins - 23 pkt, 5 zbiórek i 3 asysty.
REKLAMA
Przegrali także wicelider i trzeci zespół Konferencji Wschodniej - Boston Celtics (46-21) i Cleveland Cavaliers (38-28). "Celtowie", bez Ala Horforda i Kyriego Irvinga, ulegli we własnej hali Indiana Pacers 97:99. Gości do zwycięstwa poprowadził Victor Oladipo - 27 pkt. Dla gospodarzy 20 punktów uzyskał Marcus Smart.
Grający na wyjeździe "Kawalerzyści" musieli uznać wyższość Los Angeles Lakers 113:127. To ich czwarta porażka w sześciu ostatnich spotkaniach, która kosztowała ich spadek na czwarte miejsce na Zachodzie. Wyprzedzili ich Pacers (39-28).
Nie pomogła dobra gra LeBrona Jamesa, który kończył mecz z dorobkiem 24 pkt, 10 zbiórek i siedmiu asyst. W drużynie gospodarzy najlepszy mecz w karierze rozegrał Julius Randle - 36 pkt, 14 zbiórek, siedem asyst.
Isaiah Thomas, który zaczynał sezon w barwach klubu z Ohio, dodał 20 pkt i dziewięć asyst, także przyczyniając się do wygranej Lakers.
REKLAMA
- To nie była zemsta ani rewanż, tylko zwykłe spotkanie. W Cleveland mam wielu przyjaciół, a zmiany w składach drużyn, wymiany zawodników to normalna rzecz w lidze - przyznał Thomas.
Ósme kolejne zwycięstwo, co jest ich rekordową serią w sezonie, odnieśli liderzy Konferencji Wschodniej Toronto Raptors (49-17). Dwa dni wcześniej w ligowym meczu na szczycie pokonali we własnej hali 108:105 najlepszych na Zachodzie Rockets, przerywając na 17 ich najdłuższą w lidze passę wygranych.
W niedzielę w słynnej hali Madison Square Garden kanadyjski zespół nie miał problemów z pokonaniem New York Knicks 132:106. Siedmiu koszykarzy Raptors kończyło mecz z dwucyfrowym dorobkiem punktowym. Najwięcej uzyskali litewski środkowy Jonas Valanciunas - 17 (także dziewięć zbiórek), rozgrywający Kyle Lowry - 16 oraz hiszpański skrzydłowy Serge Ibaka – 14 pkt.
Było to 15. zwycięstwo jedynej w lidze ekipy z Kanady w ostatnich 16 meczach.
REKLAMA
- Grają teraz fantastyczną koszykówkę, w ostatnich tygodniach nabrali impetu i nie poprzestają. To już jest poziom play off - ocenił grę rywali skrzydłowy Tim Hardaway Jr., który zdobył 25 pkt dla gospodarzy.
Jego Knicks notują odwrotny trend: przegrali siódmy mecz z rzędu i 15. z ostatnich 16.
pm
REKLAMA