Śledczy pewni: znaleziono ciało szyfranta Zielonki
Zwłoki znalezione nad Wisłą w kwietniu należą do szyfranta wywiadu chorążego Stefana Zielonki – przekazał szef Prokuratury Wojskowej w Warszawie, płk Ireneusz Szeląg. Jak podkreślał, wyniki badań genetycznych nie pozostawiają żadnych wątpliwości.
2010-06-02, 13:21
Płk Szeląg tłumaczył, że wystąpienie takiego samego profilu DNA u innej osoby jest praktycznie niemożliwe. Porównano próbki pobrane z przedmiotów osobistych (grzebień, szczoteczka) z czterema fragmentami kostnymi.
Dane zgromadzone do tej pory przez śledczych nie wskazują na udział osób trzecich, stąd nie jest prowadzone śledztwo ws. morderstwa. Płk Szeląg zastrzegł, że śledczy czekają jeszcze na wyniki badań patomorfologa.
Nie ustalono na razie daty śmierci szyfranta, wyniki badań w tej sprawie mają być gotowe w przyszłym tygodniu.
Tajemnicze zaginięcie
Zwłoki Stefana Zielonki wydobyto z Wisły w okolicach Wawra 27 kwietnia. Przy szczątkach znaleziono czytelne dokumenty i wyciągi z kont bankowych.
REKLAMA
Wcześniej w mediach pisano, że były szyfrant kodów NATO, pracownik Służby Wywiadu Wojskowego, znajduje się w Szanghaju i pracuje dla wywiadu Chin. Pojawiały się też hipotezy o samobójstwie z powodu złego stanu psychicznego.
Zielonka pracował dla Służby Wywiadu Wojskowego, wcześniej dla WSI. Wyszedł z domu na Gocławiu w drugi dzień świąt wielkanocnych w zeszłym roku, od tego czasu słuch po nim zaginął. Prokuratura Wojskowa postawiła mu w marcu zarzut dezercji.
agkm
REKLAMA