USA: prokurator generalny zwolnił Andrew McCabe'a, który był w zespole śledczym ds. ingerencji Kremla w wybory

Minister sprawiedliwości i prokurator generalny Jeff Sessions poinformował w piątek, że były z-ca dyrektora FBI Andrew McCabe, który był zaangażowany w śledztwo ws. ingerencji Kremla w wybory prezydenckie w USA, został zwolniony w trybie natychmiastowym.

2018-03-17, 09:14

USA: prokurator generalny zwolnił Andrew McCabe'a, który był w zespole śledczym ds. ingerencji Kremla w wybory

Do zwolnienia McCabe doszło po tym, gdy amerykański departament sprawiedliwości odrzucił wniosek, który pozwoliłby mu przejść na emeryturę jeszcze w ten weekend - pisze "The New York Times".

Według McCabe'go zwolnienie "ma na celu podważenie śledztwa ws. ingerencji Rosji w wybory prezydenckie w USA, które prowadzi zespół specjalnego prokuratora Roberta Muellera". Jak ocenił, jest obiektem nagonki. "Zostałem wytypowany, ponieważ byłem świadkiem tego, co się działo, gdy James Comey został przedterminowo zdjęty ze stanowiska dyrektora FBI".

Nieoficjalnie McCabe jest oskarżony o nieujawnienie faktu, iż autoryzował dla prasy rozmowę z przedstawicielami FBI. "Brak jawności jest w FBI wystarczającym powodem do zwolnienia, ale kulisy rozwiązania z nim umowy są mocno upolitycznione" - wyjaśnia NYT.

McCabe był jednym z pierwszych śledczych, który skrupulatnie badał związek kampanii Trumpa i jego sztabu z Kremlem.

Ataki ze strony Trumpa

Prezydent USA Donald Trump wielokrotnie domagał się zwolnienia McCabego, ponieważ, jak twierdził, "numer 2 w FBI" był wobec niego uprzedzony, co zostało też wytknięte w republikańskim memorandum komisji ds. wywiadu Izby reprezentów, na którego publikację Trump zgodził się na początku lutego.

W oświadczeniu przedstawionym w piątek Jeff Session zaznaczył: "Wziąwszy pod uwagę ustalenia Inspektora Generalnego, a także wnioski z postępowania wyjaśniającego biura ds. odpowiedzialności zawodowej FBI i rekomendacje szefa działu personalnego, postanowiłem rozwiązać umowę o pracę z Andrew McCabe w trybie natychmiastowym".

Zastępca dyrektora FBI Andrew McCabe odszedł z FBI pod koniec stycznia. W marcu miał przejść na emeryturę. W okresie od stycznia do marca przebywał na urlopie. Media twierdziły, że mianowany wówczas nowy szef FBI Christopher Wray groził dymisją, jeśli McCabe zostałby zwolniony z pracy.

Trump wielokrotnie atakował go na Twitterze. W lipcu pisał: "Dlaczego prokurator generalny Sessions nie zastąpi kimś (...) McCabe'a?"

Biały Dom komentował odejście McCabe'a w styczniu, informując, że prezydent nadal podtrzymuje swe wcześniejsze wypowiedzi na jego temat, ale nie miał nic wspólnego z jego rezygnacją.

dcz

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej