Ruszamy na olimpijskie zakupy
Oficjalne gadżety igrzysk nigdy nie należą do tanich. Nie inaczej jest w Vancouver.
2010-02-17, 20:02
Butique Olympique, czyli Official Olympic Store nie zachęca cenami. Najtańsza z olimpijskich maskotek - mniej więcej dziesięciocentymetrowa - to wydatek dziesięciu dolarów. Komplet większych (są trzy: Miga, Quatchi i Sumi) kosztuje już 70 dolarów. Idźmy dalej. Oficjalna bluza kanadyjskiej reprezentacji hokejowej warta jest tu każdych pieniędzy, więc wydatek od 70 do 135 dolarów za taki prestiż to kwota do przyjęcia dla miejscowych kibiców.
Jednak Michał Olszański, reporter Programu III, nie był gotowy na takie kwoty i postanowił poszukać czegoś tańszego. Kiedy wydawało się już, że wszystko - nawet t-shirt i zwykła czapka - kosztuje co najmniej 30 dolarów, pojawiła się nadzieja - ciemnoczerwone rękawiczki z klonowym liściem za dziesiątaka. Niestety, choć jeszcze kilkanaście godzin temu było ich pełno, teraz na półkach nie ma po nich śladu. Trzeba poczekać na kolejną dostawę.
bk