Piotr Psyllos - z wynalazkami za pan brat
Swoje pierwsze wynalazki zaczynał konstruować w wieku 6 lat. Początkowo były to zabawki, z czasem pojawiły się takie projekty jak Matia -"sztuczne oko", które pomagają osobom niepełnosprawnym w codziennym życiu. Piotr Psyllos, bo o nim mowa, student Politechniki Białostockiej to młody utalentowany, wynalazca, programista, elektronik, przedsiębiorca i popularyzator nauki. W audycji Ludzie Gospodarki opowiadał o swoich pomysłach.
2018-04-01, 19:58
Posłuchaj
Mimo młodego wieku, lista wyróżnień i nagród jakie zdobyły jego projekty jest bardzo długa. Uznany został przez amerykańskiego Forbesa za jednego z 30 najlepszych europejskich innowatorów poniżej 30 roku życia (Forbes 30 Under 30), a przez Massachusetts Institute of Technology Review za jednego z 10 najzdolniejszych młodych wynalazców w Polsce poniżej 35 roku życia. Znalazł się także na liście New Europe 100 - rankingu największych innowatorów w Europie Środkowo - Wschodniej wg Res Publica, Funduszu Wyszehradzkiego, Google i Financial Times. Zdobywca ponad 17 nagród głównych o zasięgu krajowym i międzynarodowym w dziedzinie wynalazczości, to tylko cząstka tego co udało mu się osiągnąć, a jak sam mówi, dziś zajmowałby się zupełnie czym innym, gdyby nie najbliższa rodzina
-Obserwowałem dziadka, który jest elektrykiem. Kosiarki pierwsze projektowałem, wykonywałem jakieś proste odkurzacze, pojazdy zdalnie sterowane, lampki na choinkę. Później w gimnazjum zainteresowałem się informatyką, dołączyłem do różnych kół naukowych informatycznych i połączyłem swoją wcześniejszą pasję elektroniczną (...)robiłem makiety skrzyżowania drogowego, które były wykorzystywane na lekcjach techniki - wspomina Piotr Psyllos.
To zdeterminowało też dalszy kierunek kształcenia młodego wynalazcy. Wybrał bowiem technikum elektroniczne. Tam zaczął interesować się elektroniką medyczną i sztuczną inteligencją. Tam też powstały pierwsze poważniejsze projekty.
Matia pomaga niewidomym, rękawica sparaliżowanym...
....ale wszystko zaczęło się od systemu sterowania za pomocą fal mózgowych. W pierwszej klasie technikum zainteresował się tematem wykorzystania fal mózgowych do sterowania różnymi urządzeniami. Wtedy, po jednym ze spotkań, w którym uczestniczyły osoby sparaliżowane, Piotr Psyllos skonstruował przyrząd, który pomaga takim osobm w codziennym życiu
-Oczywiście istnieją różne urządzenia, osoby sparaliżowane mają specjalne dżojstiki, ale nie miały jeszcze wtedy przystępnego cenowo urządzenia przy pomocy, którego włączą sobie telewizor, zapalą lampkę, opuszczą rolety, wezwą pomoc w sytuacjach krytycznych, zadzwonią do kogoś, obsłużą komputer i wtedy to postanowiłem doświadczenie, które zdobyłem dotyczące przetwarzania sygnałów i analizy fal mózgowych, wykorzystać przy projekcie systemu do sterowania dla osób niepełnosprawnych.
Potem pojawiła się rękawica, która pomaga osobom niemówiącym komunikować się ze światem zewnętrznym. Swego rodzaju syntezator mowy, który analizuje wykonywane w powietrzu gesty i przetwarza je na mowę. Projekt zajął pierwsze miejsce na Światowych Targach Wynalazczości, Badań Naukowych i Nowych Technik "Brussels Innova 2013" oraz w Ogólnopolskiej Olimpiadzie Innowacji Technicznych, w 2013 roku.
Rękawica okazała się jednak zbyt duża, dlatego Piotr Psyllos postanowił ją zmniejszyć 10 -krotnie. W ten sposób na jej bazie powstał wirtualny sygnet, który założony na palcu i połączony ze smartfonem czy komputerem pozwala pisać w powietrzu gestami. System rozpoznaje zwykłe litery, ale też alfabet Braila.
Stąd była już prosta droga do kolejnego projektu, urządzenia Matia -"sztucznego oka" dla osób niewidomych.
-Kończyłem technikum i zaczynałem studia. Akurat tak się zdarzyło, że gdy skonstruowałem rękawicę i udało się zdobyć złoty medal w Brukseli, skontaktował się ze mną pan Tomasz Strzemiński, prezes Fundacji Audiodeskrypcja (...)Pan Tomasz przedstawił mi problem niewidzenia. Jeszcze wtedy nie miałem w planach tzw. "sztucznego oka", pracowałem nad sztuczną inteligencją i nad systemami analizy obrazów. Zaproponował (Tomasz Strzemiński)abym w ramach doświadczeń zajął się tematem niewidzenia.
I tak narodziła się Matia czyli prototyp urządzenia, które przy pomocy audiodeskrypcji czyli słownego opisu orientuje osoby niewidome w otoczeniu.
Żyje chwilą, działa na wielu płaszczyznach i nie zamierza zwalniać
Jak sam mówi, projektów, nad którymi pracuje ma wiele. Rozwijać i finansować je pomaga mu Stowarzyszenie "Odkrywcy Diamentów", ktore powstało z inicjatywy Politechniki Białostockiej, i które wspiera młode i utalentowane osoby, jak Piotr Psyllos.
- Może niektórzy powiedzą, że za mocno się rozdrabniam i chciałbym wiele srok za ogon złapać naraz, bo oprócz projektu audiodeskrypcji, czyli Matia 2.0. realizuję teraz urządzenie, które służy do monitorowania silników elektrycznych, które są wszędzie. Prowadzę w ramach start-upu, kóry założyłem niedawno, prace badawcze nad tym projektem. Naprawdę jeszcze długa droga przede mną, ale najfajniejsze jest to, że już mamy chętnych, żeby taki system zainstalować. Tylko musimy jeszcze dokończyć badania nad czujnikami -podkreśla Piotr Psyllos.
Na swoim koncie ma wiele ciekawych projektów, w głowie jeszcze więcej. Jak mówi to dopiero początek. Choć trudno mu określić, gdzie będzie za 10 lat, to wie na pewno, że chciałby podążać wyznaczoną już ścieżką. Che nadal zajmować się wynalazkami, nauką, w przyszłości skutecznie połączyć naukę z biznesem, działać także w innych obszarach jak sztuka i nadal zajmować się sztuczną inteligencją, bo jak mówi, to bardzo pszyszłościowa dziedzina, wokół której będzie się coraz więcej działo.
Naczelna Redakcja Gospodarcza, Polskie Radio 24, Elżbieta Szczerbak, md
REKLAMA