Zofia Romaszewska o ustawie degradacyjnej: znowu się skompromitujemy
- Ustawa degradacyjna jest w ogóle niepotrzebna. Nie można w całości jakiejkolwiek grupy ludzi osądzić i jednakowo potraktować. Decyzja prezydenta Andrzeja Dudy o zawetowaniu ustawy była "bardzo dobra" - oceniła doradczyni prezydenta Zofia Romaszewska.
2018-04-05, 11:42
Zofia Romaszewska pytana w Polsat News, czy doradzała prezydentowi w kwestii zawetowanej przez niego tzw. ustawy degradacyjnej, podkreśliła, że jego decyzja była "bardzo dobra". - Jest to ustawa, która symbolikę przedkłada nad rzeczywistość - oceniła. Twórcy ustawy, jak mówiła doradczyni prezydenta, twierdzą, że ustawa nie zakłada "degradowania do stopnia szeregowca, ale w zasadzie usuwanie tych ludzi z wojska".
Dopytywana o zapisy, które powinny być wprowadzone do ustawy, aby "spełniała ona oczekiwania prezydenta", Romaszewska odpowiedziała, że "ustawa ta jest w ogóle niepotrzebna".
- Pan prezydent tak dalece się nie wyrażał. Twierdził, że ustawa degradacyjna jest niesprawiedliwa. Przede wszystkim nie można en bloc jakiejkolwiek grupy ludzi osądzić i jednakowo ich potraktować. Przed żadnym sądem, nie tylko polskim, ale później pójdzie to do Strasburga, do Luksemburga. To się po prostu nie utrzyma i znowu się skompromitujemy, my się nieustająco kompromitujemy zupełnie bez sensu - mówiła Romaszewska.
- Symbole są niezwykle ważne i z przyjemnością zdegradowałabym Kiszczaka, Jaruzelskiego i Siwickiego, ale po co ich przywoływać? Będziemy sprawiać taką przyjemność, żeby znowu pojawili się na horyzoncie? Przecież oni są nikim - podkreśliła doradczyni prezydenta.
Weto prezydenta
Prezydent, przedstawiając w miniony piątek decyzję o zawetowaniu tzw. ustawy degradacyjnej, podkreślił, że ma jednoznaczne poglądy na osoby budujące aparat opresji, ale jego sprzeciw budzi pozbawianie stopni wszystkich członków Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego, w tym gen. Mirosława Hermaszewskiego, z mocy samego prawa. Stawia ich to, jak mówił Andrzej Duda, w gorszej sytuacji niż stalinowskich oprawców, którym przysługuje tryb odwoławczy.
Wyraził też zastrzeżenia wobec przepisów o odebraniu stopnia wojskowego osobom nieżyjącym. Chodzi o to, że w przypadku, jeśli nie ma rodziny lub instytucji, która przystąpiłaby do postępowania ws. odebrania stopnia wojskowego osobie nieżyjącej, nie jest zapewniona w inny sposób reprezentacja interesów takiej osoby.
mg
REKLAMA
REKLAMA