Sprawa Stanisława Gawłowskiego. Będzie kolejne zażalenie ws. aresztu dla posła PO

- Jeszcze w środę złożę zażalenie na decyzję o areszcie dla Stanisława Gawłowskiego - powiedział dziennikarzom pełnomocnik posła Rafał Wiechecki. We wtorek takie zażalenie wysłał także drugi z pełnomocników Gawłowskiego, Roman Giertych.

2018-04-18, 16:37

Sprawa Stanisława Gawłowskiego. Będzie kolejne zażalenie ws. aresztu dla posła PO

Mec. Wiechecki rozmawiał z dziennikarzami w środę przed wejściem na widzenie z posłem w Areszcie Śledczym w Szczecinie. Jak wyjaśnił, zażalenie na decyzję sądu ma prawo wnieść każdy z pełnomocników, a także podejrzany.

Wiechecki poinformował, że podczas widzenia zamierza rozmawiać z Gawłowskim "o dalszym trybie postępowania". - A więc o rozstrzygnięciu przez sąd drugiej instancji zażalenia wniesionego przez mec. Romana Giertycha, i przeze mnie, które dzisiaj (tj. w środę) zostanie wniesione, i również podejrzany ma prawo wnieść swoje zażalenie - powiedział Wiechecki. Jak dodał pełnomocnik posła PO, Gawłowski "na pewno wniesie zażalenie".

- Złożę zażalenie dotyczące tymczasowego aresztowania, naszym zdaniem ono jest bezpodstawne, bezzasadne, materiał dowodowy nie pozwala na zastosowanie środka zapobiegawczego najcięższego. Jeżeli już, to sąd miał inne możliwości, z których nie skorzystał - dodał Wiechecki.

Sąd Rejonowy Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie zdecydował w niedzielę o zastosowaniu trzymiesięcznego aresztu wobec Gawłowskiego. O areszt dla posła wnioskowała Prokuratura Krajowa, która postawiła mu pięć zarzutów, w tym korupcyjne, i uznała, że zachodzi obawa matactwa ze strony Gawłowskiego.

REKLAMA

Giertych ocenił w niedzielę, że decyzja sądu jest "zła" i zapowiedział złożenie zażalenia w tej sprawie. We wtorek - jak poinformował - zażalenie przesłał do szczecińskiego Sądu Okręgowego.

Gawłowski został zatrzymany w ubiegły piątek przez CBA, następnie usłyszał w prokuraturze pięć zarzutów, w tym trzy o charakterze korupcyjnym. Dzień wcześniej zgodę na zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie posła Platformy wyraził Sejm.

Zarzuty prokuratury dotyczą okresu, kiedy Gawłowski pełnił urząd wiceministra ochrony środowiska w rządach PO-PSL. Miał wówczas przyjąć jako łapówkę co najmniej 175 tysięcy złotych w gotówce, a także dwa zegarki o wartości prawie 25 tysięcy złotych. Zarzuty dotyczą też podżegania do wręczenia korzyści majątkowej w wysokości co najmniej 200 tysięcy złotych, a także ujawnienia informacji niejawnej oraz plagiatu pracy doktorskiej.

mr

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej