17 lat więzienia za znęcanie się nad żoną i córkami
Na karę 17 lat więzienia Sąd Apelacyjny w Gdańsku skazał w środę Dariusza W. oskarżonego o znęcanie się psychiczne i fizyczne nad żoną i dwiema córkami - Patrycją i czteromiesięczną Oliwią oraz usiłowanie pozbawienia życia ostatniej z nich.
2018-04-18, 18:06
Sąd Apelacyjny podtrzymał tym samym wyrok sądu I instancji.
W grudniu 2017 r. Sąd Okręgowy w Bydgoszczy skazał mężczyznę na karę 17 lat więzienia oraz zakaz kontaktowania się w jakiejkolwiek formie i zakaz zbliżania się do pokrzywdzonych na odległość nie mniejszą niż 10 metrów na okres 15 lat. Od wyroku odwołał się obrońca oskarżonego, który wniósł o uniewinnienie oskarżonego bądź uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpatrzenia.
- Szczerze chcę powiedzieć, że nie popełniłem tych czynów. Chcę udowodnić, że nie jestem takim człowiekiem, za jakiego mnie ludzie mają. Wszyscy - prokuratura i dziennikarze - twierdzą, że doszło do przestępstwa, ale powinny być na to dowody. Chciałbym, żeby sąd I instancji ponownie rozpatrzył tę sprawę, tu nawet nie chodzi o moje uniewinnienie - mówił w ostatnim słowie podczas środowej rozprawy przed gdańskim sądem Dariusz W.
Mężczyzna w trakcie śledztwa i procesu zmieniał swoje wyjaśnienia. Początkowo twierdził, że siniaki na głowie czteromiesięcznej Oliwii były skutkiem uderzenia kubkiem przez jej starszą siostrę. Biegły wykluczył jednak taką możliwość. Przed sądem w Bydgoszczy natomiast mężczyzna o skrzywdzenie córki oskarżył żonę Paulinę W.
REKLAMA
Jego obrońca Michał Błaszczyk argumentował zaś przed gdańskim sądem, że w tej sprawie nie udowodniono ponad wszelką wątpliwość winy oskarżonego, a oskarżenie Dariusza W. opierało się na zeznaniach jego żony, które, w ocenie adwokata, nie są wiarygodne.
Według prokuratury, Dariusz W. znęcał się nad żoną i dziećmi w okresie od sierpnia 2015 do października 2016 r. bijąc je rękoma i pięściami po całym ciele, a także wulgarnie wyzywając. Do grożącego utratą życia pobicia czteromiesięcznej córki miało zaś dojść 27 października 2016 r. Jak ustalili śledczy, Dariusz W. trzykrotnie uderzył ją mocno w głowę, a następnie rzucił o ziemię. Dziecko doznało pęknięcia obu kości ciemieniowych i obrzęku mózgu. Dziewczynka trafiła do szpitala dopiero 20 godzin po zdarzeniu. Lekarzom udało się uratować jej życie.
mr
REKLAMA