Łukasz Teodorczyk skomentował zarzuty belgijskich mediów. "Nie pokazywałem żadnych obraźliwych gestów"
W poniedziałek pojawiła się informacja dotycząca Łukasza Teodorczyka występującego na co dzień Anderlechcie jakoby piłkarz pokazywał obraźliwe gesty w kierunku kibiców KRC Genk. Zespół Polaka przegrał spotkanie w ramach belgijskiej Jupiler Pro League z drużyną "Smerfów" 2:1.
2018-04-24, 12:55
Reprezentant Polski odniósł się do zarzutów ze strony belgijskich mediów i przyznał, że takie zachowanie z jego strony nie miało miejsca. Polak całą sprawę skomentował na swoim profilu na Facebooku.
- Krótko i na temat. W nawiązaniu do artykułów z dziś opisujących sobotni mecz, to wyjaśniam: nie pokazywałem po spotkaniu żadnych obraźliwych gestów, żadnych środkowych palców - jak ktoś ma jakiś dowód w postaci zdjęcia, to poproszę! - napisał były zawodnik Dynama Kijów.
Porażka Anderlechtu z drużyną KRC Genk znacznie utrudniła drużynie Teodorczyka walkę o mistrzostwo Belgii. Po 30. kolejkach ekipa "Paarswit" traci już do lidera Club Brugge 12 punktów.
Powiązany Artykuł

Wulgarny gest i ironiczne całusy, czyli Teodorczyk "show"
Łukasz Teodorczyk na boiskach belgijskiej Jupiler Pro League występuje od sezonu 2016/2017, kiedy to został wypożyczony z drużyny Dynama Kijów. W 2017 roku Polak definitywnie przeniósł się do zespołu Anderlechtu. W reprezentacji Polski napastnik mistrza Belgii rozegrał 15 spotkań, w których zdobył 4 bramki.
W obecnym sezonie napastnik Anderlechtu strzelił 12 goli we wszystkich rozgrywkach.
(mb), PolskieRadio.pl