Besiktas dotrzymał słowa. "Wolałbym przegrać, zamiast wygrać w ten sposób"

Zespół Besiktasu zgodnie z zapowiedziami odmówił rozegrania drugiego meczu półfinałowego w ramach pucharu Turcji przeciwko Fenerbahce. Spotkanie zostało przerwane po tym jak trener drużyny gości Senol Gunes został trafiony w głowę niezidentyfikowanym przedmiotem. Po decyzji federacji mecz miał zostać dograny w środę 3 maja. 

2018-05-04, 09:05

Besiktas dotrzymał słowa. "Wolałbym przegrać, zamiast wygrać w ten sposób"
Stadion Sukru Saracoglu w Stambule . Foto: PAP/EPA/ERDEM SAHIN

"Oryginalne" spotkanie na Sukru Saracoglu w Stambule zostało przerwane w 57 minucie gdy na murawę upadł trener Besiktasu Senol Gunes. Cała sytuacja na trybunach wymknęła się spod kontroli organizatorów. Od początku meczu sytuacja między kibicami obu ekip była bardzo napięta. 

Decyzja o wznowieniu spotkania została podjęta przez Turecką Federacją Piłkarską za zamkniętymi drzwiami. W oficjalnym komunikacie zespół "Czarnych orłów" odmówił dogrania meczu na Sukru Saracoglu w podanym terminie. Ostatecznie wykluczono Besiktas z rozgrywek na kolejny sezon i w tegorocznym finale pucharu Turcji zagra Fenerbahce.


Ponadto Besiktas musi spłacić 4 miliony lirów tureckich, które zarobił podczas całych rozgrywek. 

- Besiktas podjął bardzo trudną decyzję. Wolałbym przegrać, zamiast wygrać w ten sposób - powiedział szkoleniowiec "Żółtych kanarków" Aykut Kocaman.

REKLAMA

"Czarne orły" próbowały jeszcze wpłynąć na decyzję Tureckiej Federacji Piłkarskiej, ale ich apelacja została odrzucona. Ostatecznie Fenerbahce w finale pucharu Turcji zagra z drużyną Akhisar Belediyespor. 

(mb), bbc.com

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej