Językowa gafa Emmanuela Macrona. Nazwał zonę premiera Australii… "pyszniutką"
Prezydent Francji Emmanuel Macron wprawił Australijczyków w zdumienie podczas swojej wizyty na Antypodach. Dziękując australijskiemu premierowi Malcolmowi Turnbullowi za gościnność, nazwał jego żonę Lucy "pyszniutką".
2018-05-04, 13:47
Podczas spotkania z australijskim premierem Malcolmem Turnbullem omawiał palące kwestie zmiany klimatu i obrony. Politycy po rozmowach dwustronnych spotkali się z dziennikarzami. Francuski przywódca podziękował Turnbullowi i jego żonie za gościnność. W pewnym momencie australijscy dziennikarze zostali zaskoczeni niespodziewanym "wyznaniem" francuskiej głowy państwa.
– Dziękuję panu i pana pysznej żonie za ciepłe przyjęcie i świetną organizację – powiedział prezydent Francji podczas konferencji prasowej, zanim obaj mężczyźni uścisnęli sobie dłonie.
Francuski prezydent popełnił lapsus językowy, używając angielskiego słowa "delicious", które, choć mogłoby się wydawać odpowiednikiem francuskiego "délicieux", posiada nieco inne znaczenie.
W języku francuskim słowo "délicieux" może oznaczać "pyszny" (np. w odniesieniu do smacznego posiłku), ale można go również użyć do określenia czegoś lub kogoś jako "zachwycającego".
REKLAMA
tvp.info, ms
REKLAMA