Uwaga na akryloamid. Szkodliwa substancja w naszej kuchni
O tym, że związek o trudnej nazwie akryloamid może być rakotwórczy głośno było już kilka lat temu, ale wszystko jakoś rozeszło się po kościach. Dziś jesteśmy jeszcze bogatsi, jeśli chodzi o wiedzę o tej substancji, a Komisja Europejska przeszła do działania - mówi Jowita Prokop z Centrum Prawa Żywnościowego.
2018-05-05, 12:59
Posłuchaj
- Komisja Europejska nakazała, aby wszystkie państwa członkowskie i przedsiębiorcy, którzy produkują określone produkty spożywcze, monitorowały poziom akryloamidu. Chodzi tu m.in. o frytki, czipsy, wszelkiego rodzaju pieczywo, wafle, ale również kawę różnych rodzajów - wskazuje ekspertka.
Trucizna w domowej kuchni
Jowita Prokop zwraca przy tym uwagę, że domowych kuchniach również powstaje szkodliwy akryloamid - na przykład przy obróbce termicznej w temperaturze powyżej 120 stopni Celsjusza i niskiej wilgotności. Ekspertka wskazuje jednak, że odpowiedni sposób przygotowania potraw pozwala zmniejszyć ilość szkodliwej substancji w jedzeniu. Komisja Europejska radzi, by takie potrawy jak pizza czy frytki odgrzewać w możliwie niskich temperaturach, tak, by nie doprowadzać do ich przypalenia. Podobne zalecenia trafiły do przedsiębiorstw, które teraz będa miały obowiązek sprawdzenia poziomu akryloamidu w swoich produktach.
Akryloamid pod lupą
Rozporządzenie Komisji Europejskiej dotyczące większej kontroli nad obecnością szkodliwego akryloamidu w żywności obowiązuje od 11 kwietnia tego roku. Jego wprowadzenie przyspieszyła opinia panelu naukowego do spraw zanieczyszczeń w łańcuchu żywnościowym, potwierdzająca wcześniejsze oceny, że akryloamid w żywności może zwiększać ryzyko rozwoju raka dla konsumentów we wszystkich grupach wiekowych.
Naczelna Redakcja Gospodarcza, Jedynka, Aleksadra Tycner, md
REKLAMA
REKLAMA